Rozrywka"Sanatorium miłości": Cezary o uczestniczkach. Ma swój numer jeden

"Sanatorium miłości": Cezary o uczestniczkach. Ma swój numer jeden

Sympatyczny senior z programu TVP krótko podsumował koleżanki z turnusu. Co o nich sądzi i która mu wpadła w oko?

"Sanatorium miłości": Cezary o uczestniczkach. Ma swój numer jeden
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Urszula Korąkiewicz

Uczestnicy "Sanatorium miłości" nie ukrywają, że udział w programie to nie tylko możliwość przeżycia wyjątkowej przygody, ale i znalezienia drugiej połówki. Kuracjuszy zdążyła już połączyć nić przyjaźni. W niektórych przypadkach zaczyna nawet kiełkować uczucie. Widać, że cała grupa czuje się dobrze w swoim towarzystwie.

Swoją sympatię względem kolegów wyrażają nie tylko w wyborach na ulubionego kuracjusza. Cezary Mocek, jeden z najbarwniejszych uczestników, pokusił się o swojego rodzaju ranking koleżanek z turnusu na łamach "Super Expressu".

Sympatyczny senior przyznał, że faktycznie wszystkim kuracjuszom najbardziej spodobała się Małgorzata, była stewardessa. - Najpiękniejsza, najsubtelniejsza, żywy uśmiech na twarzy, stonowana, miła – komplementował ją na łamach tabloidu. Przyznał nawet, że sam starałby się o względy koleżanki, ale nie chciał wchodzić w paradę wyraźnie zakochanemu Markowi.

Wyjawił, że z kolei jego numerem jeden jest Wiesława. - Zauroczyła mnie od pierwszego momentu. A zauroczenie to początek lepszego uczucia. Ładna, zgrabna, proporcjonalna, dowcipna i pełna życia. Chociaż musiałem jej przypominać, że to ja prowadzę w tańcu. Spędziliśmy miłe chwile sam na sam, ale o tym nie mogę mówić, a co będzie dalej... zobaczymy – wyznał na łamach tabloidu.

Był także pod wrażeniem nowoczesnej i zaradnej Joanny. Podkreślił jednak, że dało się odczuć, iż jej serce jest wciąż zajęte i nie zapomniała o nieszczęśliwej miłości. Walentyna również wywarła na uczestniku "Sanatorium miłości" pozytywne wrażenie. Podsumował ją jako miłą, kulturalną i spokojną, ale… "nie w jego guście".

Spostrzegawczy Cezary miał w zanadrzu nie tylko komplementy. Teresie miał do zarzucenia tylko jedno. Trudno mu było zaakceptować, że tak piękna i delikatna kobieta pali papierosy.

U Janiny zaś, zwanej Niną, nie spodobały mu się tatuaże. - Uważam, że u młodych ludzi tatuaże są OK, ale w naszym wieku to już przesada i niszczenie ciała – stwierdził senior. Nie omieszkał odnieść się także do temperamentu koleżanki, która wyrosła na gwiazdę programu. - Głośna, a do tego śmieje się ze wszystkiego, kiedy zwróciłem jej uwagę, napisała mi w SMS-ie, że nawet w trumnie będzie się śmiała! – podsumował jej poczucie humoru.

A wy co sądzicie o uczestniczkach programu? Która jest waszą ulubioną bohaterką?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)