Rosyjski polityk namawiał w TV do masowej zagłady. Nikt nie zareagował
Aleksiej Żurawliow to stały gość propagandowej telewizji Rossija 1, a zarazem jeden z czołowych polityków na pasku Putina. W ostatnim programie na żywo opowiadał, że do zniszczenia USA wystarczą cztery rakiety, a w Ukrainie trzeba zamordować 2 mln ludzi. Reakcja prezentera i gości w studiu na te słowa była jednoznaczna.
30.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 07:39
Ani Jewgienij Popow, prowadzący debatę na kanale Rossija 1 i kolega Żurawliowa z Dumy Państwowej, ani żaden z zaproszonych gości nawet się nie skrzywił, gdy polityk opowiadał o konieczności wymordowania 2 mln Ukraińców i zniszczeniu Stanów Zjednoczonych. Żurawliow, który słynie z tego typu wypowiedzi i jest stale zapraszany do studia Rossija 1, był w swoim żywiole, gdy gestykulując przekonywał podniesionym głosem do swoich racji.
- Do zniszczenia całego wschodniego wybrzeża USA wystarczą dwie rakiety Sarmat. I dwie kolejne na zachodnie wybrzeże - opowiadał deputowany do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej. - Cztery rakiety i nic nie zostanie - podkreślił Żurawliow, kreśląc wizję grzyba atomowego, który "będzie widoczny z Meksyku".
W dalszej części swojej tyrady Żurawliow skupił się na sytuacji w Ukrainie i tym, jak rzekomo większość obywateli tego kraju nie chce odcinać się od historycznej zależności od Rosji.
- Pomimo wszelkiej nazyfikacji, książek, odcinania rosyjskich kanałów telewizyjnych w Ukrainie, 40 proc. Ukraińców jest przeciwko obalaniu pomników drugiej wojny światowej. 36 proc. jest neutralna. Tylko 19 proc. to popiera - twierdził polityk.
Jego zdaniem "trzeba zmienić myślenie kilkunastu procentów Ukraińców", by sytuacja się wyklarowała. - Maksymalnie 5 proc. Ukraińców jest nieuleczalnych. Mówiąc krótko - 2 mln ludzi, którzy są gotowi odtworzyć SS. Pułk Azow jest faszystowskim SS. Ukraińskie siły zbrojne to Wehrmacht. Te 2 mln ludzi powinny opuścić Ukrainę lub zostać zdenazyfikowane, czyli po prostu zniszczone - stwierdził Żurawliow, wywołując uśmiech na twarzy prowadzącego.
- Dla mnie to jest wojna domowa. Niestety. Serce mnie boli, ponieważ Rosjanie walczą z Rosjanami jak za czasów naszej wojny domowej, gdy bez powodu zginęło 10 mln ludzi. A Zachód chce podzielić Rosję - ubolewał Aleksiej Żurawliow, który niedawno na tej samej antenie ostrzegał rosyjskich widzów przed wojną rzekomo szykowaną przez NATO. I twierdził, że w Polsce są ośrodki treningowe, gdzie Ukraińcy uczą się obsługiwać najnowszą broń dostarczaną przez państwa wrogiego sojuszu.