Wpadł w furię na antenie. Rosyjski polityk grzmiał o Polsce

Na kanale Rossija 1 doszło do kuriozalnej tyrady jednego z gości. Deputowany do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej z początku brzmiał, jakby chciał ostro skrytykować swój rząd za nieudolne działania w Ukrainie. Po czym przystąpił do właściwego ataku, mówiąc o tym, co się rzekomo dzieje w Polsce i grożąc Niemcom atakiem nuklearnym.

Alexei Zhuravlev twierdzi, że NATO ćwiczy w Polsce żołnierzy do walki w Ukrainie
Alexei Zhuravlev twierdzi, że NATO ćwiczy w Polsce żołnierzy do walki w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

26.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 07:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Amerykańska dziennikarka Julia Davis opublikowała na Twitterze fragment debaty, która odbyła się na kanale Rossija 1. Propagandowej stacji telewizyjnej, jednej z największych w Rosji, która od miesięcy karmi Rosjan kłamstwami na temat wojny w Ukrainie. A raczej "specjalnej operacji wojskowej", choć jeden z gości programu sam zaczął otwarcie mówić na antenie o wojnie.

Alexei Zhuravlev zaczął od wytykania błędów swojemu rządowi i ostrzegania przed eskalacją konfliktu w Ukrainie. Deputowany do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej grzmiał, że NATO wysyła tam "stare zapasy broni", ale to dopiero początek.

- Obecnie w polskich centrach treningowych (Ukraińcy - dop. red.) są szkoleni do używania najnowszej broni NATO. Jak myślicie, co będzie tutaj (w Ukrainie) stacjonować? My cały czas niszczymy to, co jest tutaj teraz. Sami zaczynamy doświadczać trudności, a tu nagle pojawia się nowa broń i nadchodzi wyszkolony personel. Czym będziemy ich niszczyć? - kreślił wizję przyszłości Zhuravlev.

- Nasza ekonomia ciągle nie jest przystosowana do wojny. Nic nie zostało zrobione! Prowadzimy specjalną operację wojskową. Ponieważ to nie jest wojna, koperty ciągle nie zostały otwarte. Kto i co powinien robić? Nikt tego nie wie - grzmiał polityk na antenie propagandowej telewizji.

Wcale nie dlatego, że jest przeciwny inwazji, ale uważa, że konflikt eskaluje, a Rosja powinna się przygotować do "zagrożenia ze strony NATO".

- Wydaje wam się, że możemy ciągle produkować Iskandery, kilka na miesiąc? Czy to nam wystarczy? Oczywiście, że nie, kiedy NATO zacznie wprowadzać swoją najnowszą broń - mówił Zhuravlev.

- Prowadzimy specjalną operację wojskową, ale ja uważam, że to wojna. Jak wszyscy wiemy, to nie jest wojna przeciwko Ukrainie, to jest wojna z Zachodem! - oznajmił rosyjski polityk, który w dalszej części programu ostro zaatakował Olafa Scholza, kanclerza Niemiec.

Zhuravlev kpił ze słów Scholza, który zapowiedział, że Niemcy nie mogą zgodzić się na warunki stawiane przez Federację Rosyjską. - Kim ty, do cholery, jesteś, draniu? Jeżeli nie możesz przyjąć naszych warunków, to cię do nich zmusimy - oznajmił Rosjanin.

- Ludzie, jeśli wy nas zmusicie do użycia broni nuklearnej, nie będziemy mieli wyboru - głosił na antenie człowiek Putina.

Zhuravlev stwierdził również, że wątpi w ewentualny atak Ameryki na Federację Rosyjską, bo USA "jest na to za słabe".

Jego zdaniem w razie ataku nuklearnego Amerykanie powiedzą: "Europa niech się tym zajmie". - Tak jak mówią Polakom, żeby tam poszli - dodał Zhuravlev o rzekomym udziale polskich żołnierzy w wojnie w Ukrainie.