"Rolnik szuka żony". Walentyn podsumował udział w hicie TVP. "Program nauczył mnie jednego"
Dziewiąta edycja show TVP "Rolnik szuka żony" zakończyła się rekordową liczbą par. Z programu wyszły aż cztery wyswatane pary, co jak dotąd się nie zdarzało. Jedną z nich jest Klaudia i Walentyn. Wybranek rolniczki podsumował swój udział w show. Zamieścił na Instagramie romantyczny wpis.
28.11.2022 | aktual.: 28.11.2022 18:33
Klaudia i Walentyn to jedna z par, która znalazła szczęście w zakończonej właśnie edycji programu "Rolnik szuka żony". Urocza rolniczka nie kryła, że szuka w show poważnej relacji i kogoś, z kim mogłaby zbudować stały związek. Kiedy w trakcie czytania listów zauważyła ten od Walentyna, przyznała, że od razu wpadł jej w oko. I list, i jego autor. Początkowo jednak nie brała pod uwagę, że to właśnie może być ten jedyny. Mimo to, kiedy w końcu poznali się osobiście, szybko okazało się, że mocno ich do siebie ciągnie. Starania pozostałych kandydatów paliły na panewce, bo w oczach Klaudii i tak zawsze najlepiej wypadał Walentyn.
Kiedy Konrad wyjawił jej, że byłby gotów poświęcić wiele, by rozwijać ich znajomość, odparła szczerze, że docenia jego starania i uważa za świetnego chłopaka, to jest już pewna, że jej serce jest zajęte.
Przygodę w programie postanowili kontynuować już tylko we dwójkę. Spotkania z rodzinami i romantyczne chwile utwierdziły ich w przekonaniu, że chcą być razem. Finałowy odcinek tylko to przypieczętował. Marta Manowska z dumą przysłuchiwała się wyswatanej poniekąd przez nią parze i nie kryła radości, widząc dojrzewające między nimi uczucie.
Kiedy emocje po finałowym odcinku zaczęły opadać, wielu uczestników zdecydowało się zamieścić obszerne posty podsumowujące udział w programie. Walentyn nie jest wyjątkiem. Zamieścił na Instagramie romantyczne zdjęcie z Klaudią i nie mniej emocjonalny wpis.
"Jestem w totalnym szoku, że pomimo tylu przeciwieństw losu nam się udało i jesteśmy razem, szczęśliwi. Wcześniej na pierwszy rzut oka mało znacząca niewinna decyzja wzięcia udziału w programie przewróciła mój świat do góry nogami, ale niczego nie żałuję bo poznałem cudowną kobietę, na którą czekałem całe życie" - napisał.
Podsumowując happy end, który zobaczyli widzowie, podkreślił, że udział w telewizyjnym show nauczył go jednego. "Nie można się bać gadać o uczuciach, trzeba być z drugim człowiekiem szczerym i zaryzykować się otworzyć, bo niedomówienia, wstydzenie się poruszenia jakiegoś tematu nas nie zbliżą, a jedynie poróżnią w przyszłości. Wiadomo narażamy się wtedy na ból, odrzucenie, ale na swoim przykładzie stanowczo mówię, że warto!" - skwitował.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.