Robert Makłowicz o sytuacji restauratorów: "są przypadki samobójstw"
Niezwykle trudna sytuacja restauratorów w czasie pandemii jest jednym z tematów podejmowanych przez media. Tym bardziej, iż sami zainteresowani podkreślają, że pomoc jest znikoma. W skrajnych przypadkach przedsiębiorcy są doprowadzeni do ostateczności. Uwagę na to zwrócił goszczący w programie Newsroom Robert Makłowicz, nawiązując do tragicznej historii wrzesińskiego restauratora, Jarosława Gasika. - Są przypadki samobójstw. Poznałem człowieka, który po prostu popełnił samobójstwo. Poznałem go po tym pierwszym zamknięciu i późniejszym otwarciu, kiedy jeździłem po Wielkopolsce robiąc program. Człowiek włożył całe pieniądze swojego życia, zamknął wszystkie inne interesy i kupił pałac, będący przy okazji pamiątką historyczną. Kupił go nie po to, by w tym pałacu siedzieć, tylko zrobił w nim doskonałą restaurację i hotel. Miał biznesplan, miał to wynajęte na dwa lata na konferencje, wesela, itd. I okazało się, że kredyt, który musiał miesięcznie spłacać, sprawił, że człowiek odebrał sobie życie. I takich wypadków jest niestety więcej – mówił w rozmowie z WP.