Reporter TVP Info musiał przerwać relację. "Mamy tu poważną sprawę, a pan robi sobie żarty"
Kolejny incydent na antenie TVP Info. Gdy jeden z protestujących usiłował rozproszyć uwagę dziennikarza, reporter przerwał relację i zareagował na zachowanie utrudniającego pracę mężczyzny.
W czwartek rano Donald Tusk przesłuchiwany był w charakterze świadka. Chodzi o śledztwo dotyczące m.in. nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. W pobliżu gmachu Prokuratury Krajowej zgromadziła się grupa kilkudziesięciu zwolenników byłego premiera, którzy skandowali "Donald Tusk, Donald Tusk". Mieli też transparent z napisem "Witamy prezydenta Europy". Pojawili się również przeciwnicy Tuska z hasłami: "Współwinni zbrodni wciąż żyją bezkarnie. Mord. Smoleńsk 2010".
TVP Info opublikowała na swoim profilu na Twitterze wideo z relacją jednego ze swoich reporterów. Na krótkim filmie widzimy, jak za plecami dziennikarza pojawia się jeden z protestujących i pokazuje nad jego głową "rogi". Początkowo reporter cierpliwie znosił obecność mężczyzny w tle. W końcu jednak nie wytrzymał, przerwał relację i zwrócił się do niego:
- Dzień dobry, witam serdecznie. Cieszę się, że pan tu koło mnie stoi, pokazuje się naszym widzom. Wszystko w porządku? Pan jest osobą poważną, rozumiem. I mamy tu poważną sprawę, ponieważ trwa przesłuchanie w sprawie, która dotyczy śmierci 96 osób. A pan robi sobie żarty - powiedział.
Reprymenda nie przyniosła jednak oczekiwanego skutku. Mężczyzna wciąż utrudniał pracę reporterowi. Wtedy do akcji przystąpili inni protestujący, którzy odciągnęli kolegę na bok.