"Przesłuchanie!". Widzowie załamują ręce nad "randką" Mateusza z "Rolnik szuka żony"

Młody farmer, hodowca kóz mówił otwarcie, że nie ma doświadczenia w relacjach z kobietami. Czy to dlatego jego spotkania sam na sam z zaproszonymi na gospodarstwo dziewczynami tak wyglądają?

Mateusz nie jest zadowolony ze swoich kandydatek w "Rolnik szuka żony"
Mateusz nie jest zadowolony ze swoich kandydatek w "Rolnik szuka żony"
Źródło zdjęć: © TVP

07.11.2022 08:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Program "Rolnik szuka żony" nieubłaganie zbliża się do finału. W ostatnim odcinku poznamy ostateczne wybory rolników i rolniczek oraz przekonamy się, czy te krótkie, świeże związki przetrwały początkową rozłąkę i "prawdziwe" życie. Niestety wszystko wskazuje na to, że Mateusz podczas ostatniego odcinka będzie sam.

Na swoje gospodarstwo zaprosił trzy dziewczyny: Zuzę, Martynę i Karolinę. Był zaskoczony, gdy okazało się, że kandydatki będąc w obcym miejscu, wśród obcych ludzi polubiły się i nie zaczęły rywalizować. Mateusz oczekiwał od nich flirtu i inicjatywy, których sam nie chciał się podjąć. Zdenerwowany ich postawą wysłał jedną z dziewczyn do domu "na pokaz", by dać ostrzeżenie pozostałym.

Bardzo szybko zorientował się, że zrobił błąd, bo zmniejszył grono kandydatek, a nie zmieniło się nic. Jego dwie kolejne randki (chociaż bardzo trudne je tak nazwać) pełne były pytań, ale bynajmniej nie o zainteresowania czy życiowe doświadczenia. Być może to obecność kamer tak peszy rolnika, że ten podczas spotkań jest oschły, oziębły i niemal oskarżający wobec swoich kandydatek.

- Czy jest coś jeszcze czego nie wiem, a powinienem wiedzieć? - zapytał wprost zaskoczoną Karolinę. Żadna z jej odpowiedzi niestety go nie satysfakcjonowała. To nie przeszkodziło mu w dalszym pytaniu o... liczbę planowanych dzieci.

Widzowie na facebookowych grupach podsumowują te randki krótko: "przesłuchanie!". Żartobliwie pytają, czy rolnik wyciągnie lampę, by świecić dziewczynom w oczy. "Sama zestresowałam się przed telewizorem", "Dziewczyny uciekajcie" piszą widzowie na Facebooku. Inni zauważają, że Mateusz być może jest zagubiony w tej nowej sytuacji i że jest im chłopaka żal.

On sam przyznał po programie we wpisie na Instagramie, że widzi swoje błędy i zacznie pracę nad sobą. To pewnie ostateczny dowód, że w "Rolnik szuka żony" nie znalazł drugiej połówki.

Komentarze (37)