Pochowali Perry'ego. Spoczął obok studia "Przyjaciół"
Minął tydzień od niespodziewanej śmierci 54-letniej gwiazdy "Przyjaciół", Matthew Perry'ego. W piątek, 3 listopada, odbyła się intymna ceremonia pogrzebowa aktora. Pomimo ogromnego poruszenia, jakie wywołało jego odejście w branży i wśród fanów na całym świecie, w ostatniej drodze serialowemu Chandlerowi towarzyszyło zaledwie 20 osób.
Matthew Perry został odnaleziony martwy w sobotę, 28 października, w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles. Na tydzień przed śmiercią aktor opublikował nawet zdjęcie z tego miejsca. Przed kilkoma dniami pojawiły się pierwsze wyniki badań toksykologicznych wykonanych w celu potwierdzenia przyczyny zgonu. W piątek, 3 listopada 2023 roku, odbył się pogrzeb gwiazdora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
Skromna ceremonia pogrzebowa Perry'ego
Jak podaje "Daily Mail", ceremonia pogrzebowa, trwająca około godziny, miała miejsce na Forest Lawn Cemetery w Los Angeles. Co ciekawe, cmentarz znajduje się naprzeciwko Warner Bros. Studios, gdzie nakręcono 10 sezonów "Przyjaciół" – sitcomu, który stał się przełomem w karierze Perry'ego. Aktor został pochowany wśród wielu innych znanych osób, m.in. Carrie Fisher, Paula Walkera, Brittany Murphy, Bette Davis czy Bustera Keatona.
W ostatnim pożegnaniu gwiazdora wzięły udział tylko najbliższe mu osoby, na czele z jego matką, 84-letnią Suzanne, i 76-letnim dziennikarzem "Dateline", ojczymem Keithem Morrisonem, który także niósł trumnę pasierba. Nie zabrakło również ojca Perry'ego, 82-letniego Johna.
Na pogrzebie pojawili się również słynni koledzy z planu. Jennifer Aniston, Lisa Kudrow, Courteney Cox i David Schwimmer, o smutnych twarzach i cali ubrano na czarno, przybyli razem, aby pożegnać jednego z "Przyjaciół". W poniedziałek ekipa wydała wspólne oświadczenie, w którym wyznali, jak bardzo zszokowani i zasmuceni są informacją o jego śmierci.
"Jesteśmy dogłębnie zdruzgotani stratą Matthew. Byliśmy czymś więcej niż kolegami z planu. Jesteśmy rodziną. Zostało tak wiele do powiedzenia, ale teraz potrzebujemy chwili, by przeżyć żałobę po tej niezgłębionej stracie. W swoim czasie powiemy więcej, o ile będziemy w stanie" – czytamy w opublikowanej przez nich wiadomości.
Nie wiadomo, czy to aktor poprosił o ten rodzaj pochówku, czy zdecydowała o tym rodzina. Niejasne jest również, czy w późniejszym czasie odbędzie się bardziej publiczna ceremonia związana ze śmiercią Perry'ego.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.