Pogrzeb Jerzego Połomskiego. Prace nad nagrobkiem potrwają miesiącami

Jerzy Połomski zmarł 14 listopada. Miał 89 lat, dwa miesiące wcześniej celebrował urodziny. Wiadomo już, gdzie spocznie artysta. Okazuje się jednak, że Połomski długo nie będzie miał nagrobka.

Jerzy Połomski zmarł w wieku 89 lat
Jerzy Połomski zmarł w wieku 89 lat
Źródło zdjęć: © fot. Akpa

18.11.2022 | aktual.: 18.11.2022 10:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jerzy Połomski zmarł 14 listopada w szpitalu z powodu infekcji. Informacje na ten temat przekazała jego menadżerka Violetta Lewandowska. To ona zajmuje się kwestią pogrzebu gwiazdora, który nie miał żadnej rodziny. Nigdy się nie ożenił, nie miał dzieci, a jego jedyna siostra, która także nie założyła rodziny, odeszła latem tego roku. Gdy kobieta zmarła, Połomski mówił o tym, jak ma wyglądać jego nagrobek. Chciał, by miejsce spoczynku oznaczono klasyczną formą grobowca pasującego do otoczenia.

- Pomysł jest taki, by nagrobek był nawiązaniem do klasyki i elegancji, miał w sobie elementy piaskowca. Wstępny zamysł jest taki, że na płycie będzie postać Jerzego z mikrofonem - wyznała Lewandowska "Super Expressowi" pod koniec października.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz tabloid donosi, że Połomski długo nie będzie miał nagrobka. Lewandowska poinformowała, że prace mogą trwać pół roku albo i dłużej.

Przypomnijmy, że pogrzeb Połomskiego odbędzie się 23 listopada. Msza żałobna rozpocznie się o godz. 11.30 w kościele św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. O 13.30 nastąpi wyprowadzenie do grobu na Starych Powązkach. Uroczystość będzie miała charakter państwowy.

Warto wspomnieć też, że jest plan, aby Połomskiego pożegnali znajomi muzycy w trakcie pogrzebu. - Współorganizatorem pogrzebu będzie ZASP. Najprawdopodobniej udział w uroczystości wezmą też muzycy. Jeszcze za wcześnie na dokładne informacje - wyjawiła ostatnio Lewandowska. Połomski często śpiewał m.in. z Marylą Rodowicz, Alicją Majewską, Haliną Frąckowiak czy Ireną Santor. Stąd organizatorzy chcieliby, by właśnie one zaśpiewały koledze w jego ostatniej drodze.

Komentarze (7)