Po premierze "Leaving Neverland" najmłodszy syn Michaela Jacksona przestał mówić
W programie Sky News siostrzeniec Króla Popu zdradził szokujące informacje na temat najmłodszego syna Michaela Jacksona.
09.03.2019 | aktual.: 09.03.2019 12:32
Gościem Victorii Derbyshire był Taj Jackson - jeden z siostrzeńców Michaela i członek grupy 3T.
45-latek opowiedział o najmłodszym synu Michaela Jacksona i jego reakcji na "Leaving Neverland". To szokujący dokument HBO, w którym Wade Robson i James Safechuck oskarżają piosenkarza o wykorzystywanie seksualne. Film zadebiutował na platformie HBO GO 8 marca.
Chodzi o Prince'a Michaela Jacksona II, nazywanego też "Blanket".
- Bigi (chłopak chce, aby tak do niego się zwracać - przyp. red.) to najbardziej gadatliwy dzieciak, jakiego znam. Teraz zupełnie przestał się odzywać. Wszyscy bardzo się o niego martwimy - mówił Taj Jackson.
Powodem zamknięcia się w sobie chłopca jest 4-godzinny film o jego ojcu. W "Leaving Neverland" pojawiają się wstrzącające historie z udziałem Jacksona, jasno sugerujące, że był pedofilem. Piosenkarz miał zdobywać zaufanie swoich nieletnich współpracowników, a potem wykorzystywać ich seksualnie.
Kim jest najmłodszy syn Michaela Jacksona?
Prince Michael Jacksona II urodził się 21 lutego 2002 r. Do dziś nie podano, kto jest jego matką. Wiadomo jedynie, że urodziła go surogatka. To najmłosze dziecko słynnego wokalisty. Prince Michael Jacksona II ma 22-letniego brata Prince Michael Jacksona I oraz siostrę Paris Jackson, która w kwietniu skończy 21 lat.
Syn Jacksona "zadebiutował" w mediach w bardzo niefortunny sposób. Pierwszy raz został pokazany opinii publicznej przez ojca, który wystawił go za okno berlińskiego hotelu. Przez moment wydawało się, że 9-miesięczny bobas wyślizgnie mu się z rąk. Co spotkało się z ostrą reakcją różnych organizacji zajmujących się prawami dzieci.
Chłopiec był owinięty kocykiem, dlatego media szybko nadały mu pseudonim "Blanket" (kocyk).
Obecnie "Blanket" ma 17 lat, a opiekę nad nim sprawuje 88-letnia babcia Katherine i 40-letni TJ – siostrzeniec piosenkarza.
Niewiele o nim wiadomo. Mówi się wręcz, że żyje w izolacji w kalifornijskiej posiadłości jego babci.
Zaniepokojenie losami nastolatka wyrażał wcześniej jego ojciec chrzestny Mark Lester. Były aktor dziecięcy zwracał uwagę, że "Blanket" nigdy nie poznał normalnego życia i nie ma przyjaciół. Mówił też, że chłopak jest bardzo wycofany i żyje w swoim świecie.
Z kolei siostra 17-latka, Paris Jackson, twierdziła, że brat nie ma należytej opieki. Prince często zostaje sam w domu i jest zdany na siebie.
Mówi się też, że jest "zakładnikiem" rodziny, która nie chce, żeby "robił pieniądze dla kogoś innego".