Pierwsza taka sytuacja w "Magii nagości". Finał zaskoczy fanów
"Magia nagości" potrafi cały czas zaskoczyć. W najnowszym odcinku kolejny raz pojawia się znana już widzom osoba, ale przede wszystkim coś zupełnie innego możemy oglądać w finale!
Druga edycja polskiej "Magii nagości" rozkręciła się na dobre. Do tej pory mogliśmy zobaczyć wyjątkowo oryginalnych bohaterów. W trzech pierwszych odcinkach drugiej serii wybierali m.in. 26-letnia Patrycja, która pasjonuje się burleską, była też 31-letnia Sandra z Trójmiasta, która wprost przyznała, że jest dominą. Nie zabrakło także seniorów - w jednym z odcinków partnerkę na randkę wybierał 65-letni Kazimierz. Show z odcinka na odcinek pokazuje, że tabu dotyczące cielesności nie powinno istnieć.
W czwartym odcinku jako pierwszy wybierał 31-letni Marcin, trener personalny z Warszawy. Przyznał przed kamerą, że wiele czasu zajęło mu wyrzeźbienie doskonałej sylwetki, o której zawsze marzył. Można było się spodziewać, że partnerkę na randkę będzie wybierał przede wszystkim na podstawie jej sylwetki. Ale widzów na końcu czekała niespodzianka.
Zobacz: Gorące premiery 2022. Na te produkcje czekamy
Na Marcina czekało pięć kobiet ukrytych w kolorowych kabinach. Jako pierwszą odrzucił tę, która miała najmniej sportową sylwetkę. Okazało się, że kandydatką tą była Helena, która pojawiła się w "Magii nagości" w jednym z poprzednich odcinków. Helena nie ma szczęścia, bo i tym razem nie wyszła z programu z potencjalnym partnerem. Sama jednak wprost przyznała:
- To była dobra decyzja, bo ja naprawdę nie lubię sportu.
W finale Marcin wybierał pomiędzy 22-letnią Weroniką, a 33-letnią Aleksandrą. I to ta pierwsza dziewczyna miała najwięcej szczęścia. Trener i studentka germanistyki spotkali się na randce. Weronika powtarzała, że Marcin wygląda niczym "grecki bóg", nie szczędziła mu komplementów.
"Magia nagości" przyzwyczaiła nas, że randki kończą się fiaskiem i żaden związek jeszcze po programie się nie rozwinął. W trzecim odcinku uczestnik, który wybierał kandydata na randkę, po miesiącu nawet nie pojawił się w studiu na tradycyjnym spotkaniu. We wcześniejszych odcinkach słyszeliśmy, że bohaterowie w ogóle nie mieli szansy lub ochoty się spotkać.
A tym razem było inaczej. To pierwsza taka sytuacja w programie, że wybierający utrzymał po programie kontakt z dziewczyną, którą zabrał na randkę. Weronika przyznała, że przy Marcinie czuje się swobodnie i że spotkali się już kilka razy. O związku jeszcze nie ma jednak mowy.
To może dać nadzieję kolejnym uczestnikom, którzy chcieliby zobaczyć, jak naprawdę wygląda "Magia nagości". Produkcja ogłosiła już start castingów do 3. sezonu show.