Para z TVP nakręciła wojenny film. Chce pokazać go w kinach

Karolina Pajączkowska i jej narzeczony Marcin Nowak na co dzień pracują dla TVP Info i w ostatnich miesiącach sporo czasu spędzili na Ukrainie, relacjonując wydarzenia wojenne. Efektem ich prac jest film dokumentalny, który lada dzień trafi na antenę. Twórcy mają jednak apetyt na więcej.

Karolina Pajączkowska i Marcin Nowak są razem w pracy i w życiu prywatnym
Karolina Pajączkowska i Marcin Nowak są razem w pracy i w życiu prywatnym
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
oprac. MOS

Dziennikarka TVP Info jako jedna z reporterek publicznej stacji już w pierwszych tygodniach od wybuchu wojny w Ukrainie wybrała się na front. Jako wydawca z ramienia TVP World towarzyszył jej Marcin Nowak, a jak się później okazało, przy okazji narodziło się między nimi większe uczucie. Para zaręczyła się podczas grudniowego urlopu w Tajlandii.

Zanim zakochani zaczną planować ślub, ich pierwsze "dziecko" ujrzy światło dzienne. Prawdopodobnie 24 lutego, czyli w pierwszą rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie, na antenie TVP Info zostanie wyemitowany dokument Pajączkowskiej i Nowaka "Siedem grzechów głównych". O idei produkcji dziennikarka opowiedziała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Film jest efektem naszych wyjazdów i misji dziennikarskich w ubiegłym roku. Spędziliśmy tam łącznie prawie 100 dni, zbierając materiały. Ale dokument nie był "robiony pod tezę", nie szukaliśmy bohaterów odpowiadających scenariuszowi, gdyż on rodził się w trakcie realizacji. Dotarliśmy do historii, które będą mrozić krew w żyłach. (...) Odwołujemy się do siedmiu grzechów głównych, bo pokazujemy historie siedmiu bohaterów: zarówno indywidualnych jak i zbiorowych. Przez ich pryzmat zaś ukażemy zbrodnie Rosjan, ale uzupełnione o komentarz ekspertów, badaczy i aktywistów - zapowiada Karolina Pajączkowska.

Twórcy podkreślają, że w filmie będzie sporo drastycznych scen, dlatego z pewnością "Siedem grzechów Putina" zostanie wyemitowany w późnych godzinach wieczornych. Ambicje Pajączkowskiej sięgają jednak poza TVP: - Chcielibyśmy też pokazywać go szerzej, być może w kinach w Polsce i na głównej antenie TVP.

Ale zamiast cieszyć się sukcesem dziennikarka TVP Info zauważa powody, przez które jej film "mógłby być lepszy". Swego czasu Pajączkowska publicznie spierała się na Twitterze z Jackiem Łęskim o "ekskluzywność" swoich materiałów z Charkowa, skąd oboje relacjonowali wojenne działania.

- To mocny film, ale mógłby być lepszy. Mógłby taki być, gdyby nie rywalizacja między dziennikarzami różnych stacji, a nawet nieraz w ramach jednej stacji. Łącząc siły moglibyśmy zrobić rewelacyjny film, ale niestety zabrakło współpracy i solidarności między wojennymi korespondentami z Polski - podsumowała współautorka dokumentu.

Źródło artykułu:WP Teleshow
karolina pajączkowskamarcin nowaktvp info
Wybrane dla Ciebie