Trwa ładowanie...

"Oszust z Tindera". Dotarli do pierwszej ofiary Simona Levieva. To na niej "ćwiczył" swoje przekręty

Dokument "Oszust z Tindera" wciąż okupuje listę najpopularniejszych produkcji na Netfliksie. Okazuje się, że Simon Leviev pierwszy raz oszukał już 12 lat temu. Courtney była jego współpracownicą i przyjaciółką.

Twórcy podcastu "The Making of Swindler" dotarli do pierwszej ofiary Simona Levieva Twórcy podcastu "The Making of Swindler" dotarli do pierwszej ofiary Simona Levieva Źródło: Materiały prasowe
d2orn78
d2orn78

Trudno się dziwić szalonej popularności "Oszusta z Tindera". Historia naciągacza, który perfekcyjnie zbudował swój fałszywy wizerunek i latami uwodził oraz wykorzystywał kobiety, wprost nie mieści się w głowie.

Nic więc dziwnego, że temat wciąż rozpala widzów i internautów, którzy chcą poznać jak najwięcej szczegółów związanych z procederem Shimona Yehuda Hayuta, przedstawiającego się swoim ofiarom jako Simon Leviev.

Tu z pomocą przychodzi podcast "The Making of Swindler", w którym twórczynie netfliksowego hitu zgłębiają tę fascynującą, ale też niezwykle smutną historię.

ZOBACZ TEŻ: Oszustwa "na gwiazdy"

W drugim odcinku słuchowiska poruszono temat tzw. "pacjentki zero", czyli pierwszej kobiety wykorzystanej przez Izraelczyka. Okazuje się, że nie używał wtedy Tindera ani żadnej innej aplikacji.

d2orn78

Pierwszą ofiarą była Courtney Simmons Miller, która 12 lat temu pracowała z nim w galerii handlowej. Mieli bardzo dobry kontakt, ufali sobie i przyjaźnili - to właśnie na niej Leviev testował swoje możliwości.

Chłopak wmówił jej, że jest synem właściciela linii lotniczych, który chciał, aby "posmakował prawdziwego życia". Leviev namówił Courtney, aby rzuciła pracę i została jego asystentką.

Dziewczyna musiała wynająć luksusowe BMW na swoje prawo jazdy i kartę kredytową, którą dostała od swojego "szefa".

Oczywiście po pewnym czasie okazało się, że jest problem z płatnością. Courtney i Simon pojawili się w wypożyczalni, gdzie usłyszeli, że muszą udać się na policję.

d2orn78

Przed posterunkiem Leviev poprosił przyjaciółkę, aby potrzymała jego portfel. Był wypchany skradzionymi kartami kredytowymi, których policja nie miała przy nim znaleźć. Courtney oczywiście się zgodziła.

Policjanci nie uwierzyli w gadkę oszusta, że "to na pewno pomyłka" i dwójka trafiła do aresztu na trzy tygodnie. Przez kolejne trzy lata Courtney i Simon musieli zgłaszać się na komisariat. Leviev obiecał, że odda przyjaciółce pieniądze za adwokata. Jak łatwo się domyślić, do dziś tego nie zrobił.

Jak podaje "The Times of Israel", Leviev miał wyłudzić ok.10 mln dol. w latach 2017-2019, wykorzystując do tego tzw. schemat Ponziego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2orn78
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2orn78