Oliwia i Mikołaj z "Love Island" chcą razem zamieszkać. Wcześniej nikt im nie dawał żadnych szans
30.10.2020 19:56, aktual.: 01.03.2022 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oliwia i Mikołaj z "Love Island" co rusz udowadniają, że widzowie się mylili, odsyłając ich do domu. Za wszelką cenę chcą pokazać, że uczucie, które pomiędzy nimi wybuchło w programie, jest prawdziwe. Kolejnym dowodem na to ma być wspólne mieszkanie. - Najbliższe miesiące pokażą, jak to wszystko będzie wyglądać - deklaruje Mikołaj.
Oliwia i Mikołaj z "Love Island" porównywani są do Moniki i Pawła z 1. edycji show Polsatu. Wszystko dlatego, że obie panie histerycznie poszukiwały drugiej połówki, widzowie nazywali je "rozkapryszonymi księżniczkami", które na ostatniej prostej związały się z, wydawać by się mogło, przypadkowymi mężczyznami. Z kolei zarówno Mikołaj, jak i Paweł wyróżniali się na tle pozostałych uczestników niezwykłą tężyzną fizyczną i muskulaturą. Mało który fan programu dawał obu parom jakąkolwiek szansę na przetrwanie w związku. A jednak. Oliwia i Mikołaj, tak jak Monika i Paweł, udowadniają, że uczucie, które wybuchło na Wyspie Miłości, jest prawdziwe i trwałe.
Choć zakochanych dzieli 370 km, na razie im to nie przeszkadza. Gdy tylko czas im na to pozwala, wsiadają w pociąg i samochód i pędzą na spotkanie. Oboje dopuszczają jednak myśli o wspólnym mieszkaniu.
- Odległość jest spora. Mnie kierowanie autem nie sprawia problemu, ale te 370 kilometrów to jednak trochę jest. Są jakieś plany w głowie, może w niedługim czasie, na przestrzeni miesiąca coś wyjdzie konkretniejszego z tego. Ale to trzeba dograć więcej rzeczy. Ja mam sporo zobowiązań na miejscu. Najbliższe miesiące pokażą, jak to wszystko będzie wyglądać. Leszno jest bardzo komfortowym miejscem do życia - powiedział Mikołaj w rozmowie z jastrzabpost.pl.
Zobacz także
- Mikołaj przekonuje mnie powoli do tego Leszna. Ja też zaczynam studia, z poślizgiem, ale udało mi się dostać na uczelnię. A teraz studia są online, więc nie ma problemu, czy będę mieszkać w Krakowie, czy w Lesznie. Damy radę. Ale jeżeli chodzi o Leszno, to fajne miasto się z tego robi. Będę studiować filologię angielską. Wcześniej podobało mi się dziennikarstwo, ale jednak ta filologia - dodała Oliwia.
Kibicowaliście tej parze?