Nie żyje Jane Marczewski. Jurorzy "Mam Talent" pożegnali ją w czułych słowach

Jane Marczewski była wokalistką, która zupełnie oczarowała jurorów w 16. edycji amerykańskiego "Mam Talent". Szybko przekonali, się że za niebywałym talentem kryje się niezwykła, choć dramatyczna historia. Młoda piosenkarka wyjawiła, że zaśpiewała w programie utwór, który opowiadał o jej życiu.

Zapytana, co się w nim wydarzyło wyznała, że zmaga się z nowotworem. Wyjawiła też, że lekarze dają jej 2 proc. szans na przeżycie, ale 2 proc. to wciąż więcej niż 0, więc ma zamiar czerpać z życia pełnymi garściami.

Jurorzy nie wyobrażali sobie finału bez niej. Niestety, ze względów zdrowotnych, nie mogła już wziąć udziału w nagraniach. Jane urzekała wszystkich pogodą ducha i tym, że najzwyczajniej, kochała życie. Wiedziała, że czasu zostało jej niewiele, więc zdecydowała się maksymalnie wykorzystywać każdą chwilę. I pozwolić sobie na szczęście.

Wiadomość o jej śmierci obiegła media 21 lutego. Jane miała zaledwie 31 lat. W sieci natychmiast pojawiło się mnóstwo kondolencji i wspomnień po zmarłej. Hołd utalentowanej uczestniczce oddali także jurorzy i prowadzący "Mam Talent".

"Spoczywaj w chwale. Straciliśmy jaśniejącą gwiazdę. Byłaś dla nas wszystkich inspiracją. Przesyłam ogrom miłości twoim bliskim. Byłaś naprawdę wyjątkowa" – napisała na Instagramie Sofia Vergara. "Kochamy cię. Spoczywaj w pokoju" – wyznała z kolei Heidi Klum.

Kilka ciepłych słów na Twitterze zamieścił także Howie Mendal. "Nightbride była jasnym, inspirującym światłem w naszym życiu. Jakkolwiek niezmiernie jest mi przykro, że odeszła, tak czuję się szczęściarzem, że mogłem ją znać i jej słuchać. Powinniśmy wyciągnąć lekcję z jej słów i muzyki".

Jane pożegnał także prowadzący show Terry Crews. "Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o odejściu Jane. Łączymy się z jej przyjaciółmi i najbliższymi w tym trudnym czasie. Kochamy cię, Nightbride".