Miszczak w końcu rozwiał wątpliwości. Zdradził, co dalej z Pavlović
14. edycja "Tańca z gwiazdami" zapowiada się ciekawie z racji zmian, które zarządził Edward Miszczak. W ostatnim wywiadzie dyrektor programowy Polsatu zabrał głos w sprawie jury programu i tego, czy Iwona Pavlović pożegna się z programem.
W maju Edward Miszczak zdecydował, że "Taniec z gwiazdami" powróci na antenę Polsatu dopiero wiosną 2024 r. W 14. edycji zmieni się m.in. studio, scenografia, realizacja i pora emisji. Spekuluje się także, że dojdzie do przetasowań w składzie jury. Tym samym z show miałaby się pożegnać Iwona Pavlović, która zaskarbiła sobie sympatię widzów swoimi ostrymi osądami. Gdy zapytano ją o to dalsze losy w programie, Pavlović odmówiła komentarza, powołując się na warunki kontraktu.
W rozmowie z Plejadą Edward Miszczak miał okazję odnieść się do plotek na ten temat. Dyrektor programowy Polsatu przyznał, że skład jury to błahostka, która nie zajmuje zbytnio jego myśli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Sławne dzieci polskich gwiazd
- Jury to nie problem, bo jak pani widzi, zmieniliśmy jury w "Twoja twarz brzmi znajomo" i jest ono rewelacyjne. Dzisiaj Paweł Domagała wstał i co było od razu? Kupa śmiechu. Jest pogodny, wesoły, dowcipny, a zarazem jest aktorem śpiewającym, więc wie, jakie krwi koryto przechodzą jego koledzy, uczestnicy. Z jurorami w "Tańcu z gwiazdami" nie jest problem - powiedział serwisowi.
Miszczak dodał, że zasadniczym problemem producenta w przypadku "Tańca z gwiazdami" jest dobranie uczestników. - On ma z tym problem, że już wszyscy tańczyli, więc bardzo trudno jest znaleźć fajną obsadę, która będzie rokować. Jeśli nie będzie dobrej obsady, to nie będzie tego programu - wyjawił.
Na koniec dyrektor został zapytany o Iwonę Pavlović. Wychodzi na to, że Edward Miszczak nie zamierza jej zwalniać. Nazwał takie doniesienia "plotkami".
Przypomnijmy, że w czerwcu głośno było o sprawie Izabeli Trojanowskiej. Producenci chcieli zaprosić ją do "Tańca z gwiazdami". Wokalistka nie zgodziła się jednak na zaproponowaną stawkę.
- Rozmowy trwały przez kilka tygodni. Poszło o pieniądze. Izabeli złożono oferty finansowe, które nie spełniły jej oczekiwań. Przedstawiła jasno, ile chciałaby dostawać za występ w każdym odcinku. Stacja na ten moment nie przystała na te warunki, ale niewykluczone, że się to zmieni - zdradził w rozmowie ze "Światem Gwiazd" pracownik programu.