Miszczak podjął słuszną decyzję. Wyniki oglądalności "Love island" mówią same za siebie

Uczestnicy "Love island" coraz bardziej angażują się w miłosne relacje
Uczestnicy "Love island" coraz bardziej angażują się w miłosne relacje
Źródło zdjęć: © PolsatBoxGo
oprac. MOS

31.03.2023 09:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Siódma edycja randkowego show z Karoliną Gilon po raz pierwszy nie jest emitowana na głównej antenie Polsatu, a w TV4. Dzięki temu "Love island" notuje coraz lepsze wyniki oglądalności.

Po pięciu tygodniach emisji siódmej edycji "Love island. Wyspa miłości" randkowe show odnotowuje coraz większą widownię. Tym samym okazuje się, że nowy dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak podjął słuszną decyzję, aby program prowadzony przez Karolinę Gilon przenieść z głównej anteny do TV4.

Jak podają Wirtualne Media, średnia widownia obecnej edycji to 483 tys. widzów. Jednak co zaskakujące, każdy kolejny odcinek przyciąga coraz więcej widzów przed ekrany. W pierwszym tygodniu emisji było to średnio 371 tys. osób, w trzecim - 522 tys., a w piątym aż 590 tys.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największą oglądalność zapewnił odcinek z 29 marca z wynikiem 685 tys. widzów. To właśnie wtedy Ola rozebrała się przed Jayem, prezentując swoje wdzięki w pełnej krasie. Ten jednak odrzucił jej zaloty.

Produkcja show ma zatem powody do świętowania. W najnowszym odcinku podziękowali widzom za oddanie.

- Cześć kocice i borsuki! Na początek specjalne podziękowania dla was, widzów Czwórki, za to, że jest was tak dużo. Ostatnie odcinki "Love island" biją rekordy popularności! Dzięki, dzięki, niech to trwa - przywitał widzów lektor programu w 29. odcinku.

Zadowolony jest też Miszczak. - Chcemy poderwać Czwórkę do lotu. Stacja ma bardzo dobre pasma, ogromne możliwości - skomentował Wirtualnym Mediom.

W porównaniu do oglądalności poprzedniego sezonu "Love island" na Polsacie też widać poprawę. Szósty sezon śledziło średnio 463 tys. widzów, czyli o ponad 20 tys. mniej niż obecnie.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (11)