"Milionerzy". Tomasz Orzechowski niedawno wygrał milion. "Jak patrzę na konta bankowe, to jest tragedia"
Tomasz Orzechowski podkreśla, że nie gra dla pieniędzy, ale i nie ukrywa, że lubi wydawać je na swoje zachcianki. Milioner z TVN podzielił się ostatnio zaskakującym wyznaniem. Opowiedział, jaki ma stosunek do pieniędzy.
Tomasz Orzechowski we wrześniu został kolejnym, piątym już zwycięzcą "Milionerów". Analityk z Łodzi od lat traktuje grę w teleturniejach jako swój sposób na życie. Jak do tej pory wystąpił już w takich programach jak "Va Banque" czy "1 z 10" i wciąż przygotowuje się do kolejnych. W planach ma m.in. udział w zagranicznych produkcjach.
Uczestnictwo w teleturniejach traktuje jak sport, dlatego solidnie i regularnie trenuje swój umysł i refleks. Jak twierdzi, to wcale nie wiedza, ale opanowanie nerwów pomaga w wygranej. Ostatnio Orzechowski udzielił wywiadu, który ukazał się na youtubowym kanale "Świat gwiazd".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orzechowski nie tylko opowiadał o kulisach teleturnieju TVN, ale i o swoim stosunku do pieniędzy. To nie one, jak podkreśla, są głównym celem gry, lecz satysfakcja jaką niesie za sobą wygrana.
Milioner przyznał, że wygrana w TVN została pomniejszona o dziesięcioprocentowy podatek, a on nie otrzymał jeszcze całej kwoty. Na pytanie, co zaskakującego, poza mieszkaniem w Szczecinie, kupił za wygraną, Orzechowski odparł z rozbrajającą szczerością.
- Z natury mam tak, że czasami potrafię zaszaleć. Po weekendzie, jak patrzę na konta bankowe, to jest tragedia - przyznał Orzechowski.
Jak stwierdził, zawsze spełniał swoje zachcianki, niezależnie od tego, czy ma ten milion na koncie, czy nie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.