"Milionerzy": Stracił szansę na milion. Żona i tak miała minę, jakby go wygrał
Od szansy na tytułowy milion dzieliły go zaledwie trzy pytania. Pan Paweł z Goczałkowic nie zaufał jednak intuicji i zrezygnował z dalszej gry. A szkoda, bo obstawiał poprawną odpowiedź. Zobacz, czy i ty ją znasz.
- Ostatecznie podziękuje za grę i zakończę z 75 tys. zł - powiedział stanowczo pan Paweł, którego grę w "Milionerach" oglądaliśmy w środowym wydaniu teleturnieju TVN. Rezygnując przy pytaniu za 125 tys. zł, zamknął sobie drogę do gry o milion, choć jak się później okazało, obstawiał poprawną odpowiedź. Kłopotliwe pytanie dotyczyło harcerstwa, a konkretnie brzmiało ono tak:
W związku Harcerstwa Polskiego młodzikowi odpowiada ochotniczka, harcerce orlej – harcerz orli. Kto odpowiada samarytance?
A. wywiadowca, B. odkrywca, C. ćwik, D. samarytanin
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozbawiony kół ratunkowych uczestnik zrezygnował z gry, ale zapytany przez Huberta Urbańskiego o typowaną odpowiedź, wskazał C. - ćwik. Nie krył zaskoczenia, gdy usłyszał, że była to poprawna odpowiedź.
- Gdybyś zaufał sobie, tak jak zaufałeś wcześniej, grałbyś dalej - stwierdził gospodarz programu TVN.
Bo choć i przy wcześniejszych pytaniach gracz nie zawsze był pewny odpowiedzi, szedł za swoimi przeczuciami. Na szczęście, jak zażartował Hubert Urbański, obecna w studiu żona uczestnika z ulgą przyjęła decyzję męża i miała minę, jakby i tak "wygrał milion".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad "Pierścieniami Władzy" i "Rodem Smoka", wspominamy seriale z lat 90. oraz śpiewamy hymn ku czci królowej. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.