Wojciechowska uderza w hejterów. "Robimy to sobie nawzajem"
Martyna Wojciechowska to słynna polska podróżniczka, która od lat, m.in. za sprawą popularnych programów telewizyjnych, jest częścią polskiego show-biznesu. Działalność publiczna jak zawsze wiąże się jednak z wystawieniem na ocenę. I choć kobieta ma wielu fanów, to równie często czyta o sobie sporo negatywnych opinii. Postanowiła na nie odpowiedzieć.
29.04.2024 | aktual.: 02.05.2024 08:52
Wcześniej zrobiła to zaledwie miesiąc temu, opowiadając o tym, jak była traktowana jako przedstawicielka "słabej płci" w telewizji. – Niejednokrotnie z tego powodu, że jestem kobietą, czułam, że niektórych rzeczy nie powinnam robić. Nie powinnam się wychylać. To była tak długa i niejednokrotnie męcząca droga. Naprawdę bardzo się cieszę, że dzisiaj młode pokolenie kobiet ma już trochę łatwiej – mówiła wówczas.
Przeczytaj też: Billie Eilish wystąpi w Polsce. Kiedy zagra i jaka cena biletów?
– Wyobraź sobie, że kiedyś próbujesz coś powiedzieć, ktoś ci nagle mówi: "A ty to w ogóle brzydka jesteś". I co masz wtedy na to odpowiedzieć? Albo słyszysz, że takie stare kobiety jak ja, to już w ogóle nie powinny występować w mediach, bo kto chce na mnie patrzeć. To są takie komentarze, które w dużej mierze odnoszą się do tego, że jesteśmy kobietami. W związku z tym oczekuje się od nas różnych rzeczy, takich jak wygląd czy wieczna młodość. A ja myślę, że czas z tym skończyć – oponowała Wojciechowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska walczy z hejtem. "Jestem wystarczająca"
W najnowszym poście na Instagramie, gdzie obserwuje ją 2,2 mln osób, gospodyni programu "Kobieta na krańcu świata" udostępniła zdjęcie przedstawiającą ją z kotem w rękach. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie screeny komentarzy, które "ozdabiają" fotografię. Czytamy w nich m.in. "Nudna pani z parciem na szkło", "Jej największymi mankamentami są sztuczna szczęka, brwi i kolor włosów" czy "Ludzie... sto zabiegów, a ona nadal brzydka". Podróżniczka postanowiła zareagować na hejt.
Gwiazda telewizji szybko rozwiała wątpliwości. Okazuje się, że słowa te napisali internauci pod jednym z artykułów dotyczącym Wojciechowskiej. "Stara, brzydka, nos zoperowany, sztuczna szczęka, a do tego nudna – czytam o sobie w komentarzach… No ale chociaż kota mam ładnego – myślę sobie" - napisała niespełna 50-latka, po czym od razu dodała: "I powtarzam głośno: JESTEM WYSTARCZAJĄCA". W dalszej części wpisu opowiedziała, jak trudną drogę do samoakceptacji przeszła, jednocześnie deklarując, że "nie robiła nosa", a brwi "wyrosły jej na środku czoła".
"Dlatego dzisiaj w relacji z innymi tak ważna jest dla mnie zasada: WSPIERAM, NIE OCENIAM. Tyle mówimy o tym, że to media, w tym social media, źle na nas wpływają. A prawda jest taka, że to my robimy sobie nawzajem. Za wszystkimi przykrymi słowami w sieci stoi przecież drugi człowiek. Ktoś kryjący się za anonimowymi wpisami, wylewający swoje frustracje na innych tylko po to, żeby sobie poprawić nastrój" - wytłumaczyła. Powołała się przy tym na hasło, o którym w wywiadach wspominała już od dawna.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: