Trwa ładowanie...

Marta Manowska gotowa na ślub. "Oni bardzo się kochają"

Marta Manowska wreszcie szczęśliwie zakochana. Choć wmawiano jej wiele związków, ona świata poza ukochanym Adamem nie widzi. Rok temu się zaręczyła i dziś jest gotowa, by powiedzieć sakramentalne "tak".

Marta Manowska gotowa na ślub. "Oni bardzo się kochają"Źródło: ONS.pl
d51fybd
d51fybd

Marta Manowska uchodzi za naczelną swatkę Telewizji Polskiej. W swojej karierze pomagała już znaleźć miłość nadwiślańskim farmerom w "Rolnik szuka żony", później seniorom w "Sanatorium miłości", a teraz singlom w "8 Wspaniałych". Sama jednak nie miała nigdy tyle szczęścia, co bohaterowie jej programów. Choć tabloidy próbowały wmawiać jej różne związki, ona uparcie zaprzeczała, jakoby z którymkolwiek z wymienianych mężczyzn coś ją łączyło.

Dopiero jakiś czas temu wszystko zmieniło. Manowska w programie "W łóżku z Oskarem" przyznała, że w jej życiu pojawił się wreszcie ktoś, kto skradł jej serce. Oznajmiła, że jest zakochana po uszy, choć to miłość "trudna". Nie chciała jednak wchodzić w szczegóły.

Dziś wiadomo nieco więcej. Manowska poznała swojego partnera podczas nagrań do "Sanatorium miłości". Ukochany związany jest z produkcją TVP i jest dźwiękowcem. Ma na imię Adam, jest niewiele młodszy, wysportowany, skromny i dobrze wychowany.

d51fybd

Wszystko zaczęło się od zawodowych rozmów na planie, które szybko przerodziły się w długie dyskusje po pracy. Wspólne wieczory, spacery, aż wreszcie zaiskrzyło. Jak podaje "Super Express", para w zeszłym roku zaręczyła się w Paryżu, a teraz poważnie myśli o ślubie.

- Oni bardzo się kochają. I to uczucie widać. Marta i Adam to najpiękniejsza para młodych ludzi, jaką widziałem. Wszyscy na planie z zazdrością patrzyliśmy na nich. Na pewno wszyscy stawimy się na ślubie i obficie posypiemy ich ryżem na szczęście! - zapewnił Władysław Balicki, jeden z bohaterów "Sanatorium miłości" w rozmowie z tabloidem.

d51fybd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d51fybd