Marek Niedźwiecki nie wyklucza powrotu do radia. Lawiny ofert jednak nie było

- To był kop w brzuch, robisz coś 40 lat i wydaje ci się, że robisz to dobrze (...). Potem w ciągu jednej nocy zostaję oskarżony, że robię machlojki - powiedział w rozmowie z Odetą Moro. Niedźwiecki nie wyklucza powrotu na antenę.

Marek Niedźwiecki wyznał, że nie został zasypany ofertami pracy po odejściu z Trójki
Marek Niedźwiecki wyznał, że nie został zasypany ofertami pracy po odejściu z Trójki
Źródło zdjęć: © ONS

Po wielu miesiącach milczenia po skandalu, który wybuchł wokół Listy Przebojów, Marek Niedźwiecki coraz częściej pojawia się teraz w mediach. Wszystko za sprawą promocji najnowszej książki byłego dziennikarza Trójki zatytułowanej "Dyrdymarki", która już niebawem ukaże się w sprzedaży. Ostatnio gościł w programie "Onet Rano #Wiem", gdzie w rozmowie z Odetą Moro sporo mówił nie tylko o książce, ale i bolesnym rozstaniu z Trójką. Twórca kultowej audycji nie ukrywał, że reakcja dyrekcji była dla niego ogromnym ciosem.

- To był kop w brzuch, robisz coś 40 lat i wydaje ci się, że robisz to dobrze, uczciwie i szczerze, bo tak to było oceniane. Nie da się ukryć, że byłem jednym z filarów Trójki w ostatnich latach. Potem w ciągu jednej nocy zostaję oskarżony, że robię machlojki. Na szczęście w tym wszystkim jestem emerytem, więc nie było bólu, że co będę robił. Teraz mogę po prostu odpoczywać - wyznał w rozmowie z Moro.

Podobnie jak w wywiadzie Niedźwieckiego dla Radia Nowy Świat, w którym gościł w ubiegłym tygodniu, radiowiec nie wyjawił swoich zawodowych planów na przyszłość. Nie wykluczył jednak scenariusza powrotu na antenę. Zdradził za to, że wbrew temu, co mogłoby się wydawać, po odejściu z Trójki nie został zasypany ofertami pracy.

- Nie było lawiny propozycji, ale ja na taką lawinę nie czekam. Mnie wystarczy, że piszę bloga, a może uruchomię podcast, a może jednak radio. Lubię ten moment, kiedy mówię: "dzień dobry państwu" - przyznał. - Jeszcze nie wiem, ile to wyciszenie potrwa, może do końca roku - zastanawiał się Niedźwiecki.

Scenariusz powrotu do radiowej Trójki wydaję się jednak mało prawdopodobny. Dziennikarz, który w radiu na Myśliwieckiej spędził niemal całe swoje zawodowe życie, dziś pozostaje w sporze prawnym z byłym pracodawcą, który nie zamierza przeprosić Niedźwieckiego za oskarżenia o fałszowanie wyników Listy Przebojów. Dyrekcja Polskiego Radia czeka na wynik audytu Listy Przebojów, a spór ze swoją byłą gwiazdą zamierza rozstrzygnąć w sądzie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)