Marcin Wrona odniósł się do spekulacji. Stanowcze dementi korespondenta TVN
Marcin Wrona zamieścił ostatnio zdjęcie w mediach społecznościowych, które szybko uruchomiło spekulacje na temat jego przyszłości. Reporter "Faktów" TVN szybko jednak je rozwiał, zapewniając, że nie zamierza zmienić pracodawcy w najbliższym czasie.
04.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 09:43
W niedzielę 1 maja Marcin Wrona pokazał winietkę ze swoim imieniem i nazwiskiem opatrzoną logo stacji CNN. "No i tak..." - napisał tajemniczo m.in. na Instagramie. Korespondent TVN od kilkunastu dni nie pojawiał się w informacyjnym programie TVN, więc takie zdjęcie mogło co niektórym zasugerować, że Wrona w międzyczasie przeszedł do amerykańskiej stacji. Nic z tych rzeczy.
Presserwis zadzwonił do dziennikarza, by dowiedzieć się, czy rzeczywiście odszedł z TVN do CNN. Wrona zaprzeczył temu. – Zostaję w "Faktach" TVN. Byłem gościem CNN na White House Correspondents Dinner i tyle. A ponieważ bardzo spodobała mi się wizytówka z logo CNN, to ją zamieściłem – powiedział.
Wrona odniósł się do plotek na swój temat także w mediach społecznościowych. W jednym z postów wprost wspomniał, że "nigdzie się nie wybiera". Wielu internautów przyjęło tę wiadomość ze sporą ulgą.
Przypomnijmy, że Marcin Wrona jest związany z TVN od 1997 r. Początkowo był reporterem "Faktów", a w latach 1998-2006 prowadził talk show "Pod napięciem". Od 2006 r. jest korespondentem "Faktów" z USA.