Marcin Wrona zniknął z "Faktów". Dziennikarz pokazał wymowne zdjęcie
Marcin Wrona zamieścił na Twitterze wymowne zdjęcie, które wywołało lawinę gratulacji. Internauci piszą o transferze, a wszystko wskazuje na to, że dotychczasowy korespondent "Faktów" TVN przeszedł do amerykańskiej stacji.
01.05.2022 | aktual.: 01.05.2022 16:11
W niedzielę 1 maja Marcin Wrona zamieścił na Twitterze zdjęcie, które wywołało lawinę gratulacji, a widzom "Faktów" pomogło zrozumieć, dlaczego korespondent TVN od kilkunastu dni nie pojawia się w informacyjnym programie TVN. Jak się okazuje, nieobecność dziennikarza to nie kwestia urlopu, lecz najpewniej zmiany pracodawcy.
Marcin Wrona pokazał winietkę ze swoim imieniem i nazwiskiem opatrzoną logo stacji CNN. "No i tak..." - napisał tajemniczo, a pod tłitem zapełniło się od komentarzy.
Przeważały gratulacje, choć widzowie TVN ubolewali, że najprawdopodobniej nie zobaczą już Marcina Wrony w "Faktach".
"Gratulacje! Będzie mi pana brakować w TVN. Powodzenia!", "Gratulacje dla pana. Strata dla widzów" - pisali sympatycy dziennikarza. On sam jednak - co warto podkreślić - ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył domysłom internautów na temat transferu.
Przypomnijmy, że od jakiegoś czasu wydarzenia za oceanem relacjonuje dla "Faktów" Piotr Kraśko. Marcin Wrona jest związany z TVN od 1997 roku. Początkowo był reporterem "Faktów", a w latach 1998-2006 prowadził talk show "Pod napięciem". Od 2006 roku jest korespondentem "Faktów" z USA.
Przechodząc do CNN, Marcin Wrona tylko pozornie zmieniłby telewizyjne barwy. Wiosną ubiegłego roku właściciel CNN - WarnerMedia i TVN - Discovery połączyły się w jedną grupę medialną pod nazwą Warner Bros. Discovery.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.