Na Sylwestrze TVP mają zarobić "kosmiczne kwoty". Skomentowały doniesienia
Sylwester z Telewizją Polską za pasem. TVP ogłasza już pierwsze gwiazdy, jakie wystąpią na sylwestrowej scenie. Wśród nich pojawią się Maryla Rodowicz i Edyta Górniak. Osoba związana z produkcją zdradziła, że artystki będą mogły liczyć na niemały zarobek. Doniesienia skomentowały same wokalistki.
Sylwester Marzeń organizowany jest przez TVP od 2016 r., kiedy to na fotelu prezesa telewizji publicznej zasiadł Jacek Kurski. Jego sukcesor, Mateusz Matyszkowicz, który zastąpił Kurskiego w 2022 r. kontynuował dzieło poprzednika. Imprezę co roku obserwuje przed telewizorami milion widzów, a tysiące ludzi bawi się w plenerze przy zakopiańskiej scenie.
Występ zagranicznych gwiazd stoi pod znakiem zapytania, za to stacja hucznie ogłasza już polskich artystów, z którymi widzowie TVP wejdą w nowy rok. Na Sylwestrze Marzeń nie zabraknie Justyny Steczkowskiej, Darii Marx, Roxie Węgiel, Blanki, Maryli Rodowicz czy Edyty Górniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że te dwie ostatnie wokalistki na sylwestrowej scenie mają zarobić krocie. Mówi się o "astronomicznych kwotach". Osoba z produkcji Sylwestra Marzeń TVP zdradziła Pudelkowi, ile wyniesie ich wynagrodzenie. Obie zainkasują za swoje występy najwięcej.
- Edyta jako jedna z pierwszych podpisała umowę. Jak co roku mogła liczyć na gwiazdorskie warunki, ale też na bardzo wysoką stawkę. Podczas koncertu będzie miała dwa wyjścia, oba z Allanem i zgarnie za nie 100 tysięcy złotych. Allan będzie miał osobne wynagrodzenie, więc całe 100 tysięcy pójdzie na konto diwy. Taką samą stawkę w tym roku dostanie tylko Maryla. TVP bardzo zależało, żeby nie poszła do Polsatu, więc byli gotowi słono za to zapłacić - ujawnił informator Pudelka.
Plejada skontaktowała się w tej sprawie z Marylą Rodowicz. Na pytaniem, czy podane przez informatora kwoty wpłyną na konto piosenkarki odpowiedziała krótko:
- Nie wiem, nie znam kwoty honorarium.
To samo pytanie portal skierował do Edyty Górniak. Diwa odniosła się jednak do sprawy na swoich mediach społecznościowych. Powołała się na "klauzulę poufności" - I kolejny rok to samo. Kontrakty objęte są klauzulą poufności, która zobowiązuje obie strony. Inaczej mówiąc, wszystkie publiczne spekulacje to potencjalna wartość rynkowa. Chyba komuś gdzieś się nudzi w takim intensywnym sezonie - czytamy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.