Magdalena Różczka o seksizmie w branży filmowej. "Miałyśmy być tylko grzecznymi dziewczynkami"
- Byłam dwa lata starsza od wszystkich na roku i myślałam, że to już za późno, żeby debiutować. Bo kobieta powinna przecież jak najwcześniej, gdy może jeszcze zagrać pięknego kwiatuszka u czyjegoś kożucha. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że po czterdziestce dostanę swoją najciekawszą rolę, to chybabym nie uwierzyła. A tak się stało - mówi w rozmowie z WP Magdalena Różczka. Ta najciekawsza rola pojawiła się dla niej w serialu "Rojst '97". Gra Annę Jass, policjantkę, której daleko do stereotypowej piękności. - Chciałam zagrać policjantkę, która nie byłaby wizją z erotycznego snu każdego mężczyzny - komentuje. Posłuchajcie, co aktorka mówi o kulisach produkcji, ale przede wszystkim o seksizmie w branży filmowej i nie tylko.