Magdalena Ogórek naprawdę to powiedziała. Internauci tarzają się ze śmiechu
Widzowie TVP Info na pewno zauważyli, że Magdalena Ogórek przejawia zastanawiającą niechęć do opozycji. W jednym z ostatnich odcinków "W tyle wizji" wraz z Marcinem Wolskim drwiła z posłów opozycji. Jej wypowiedź jednoznacznie pokazała, że ma wyjątkowo krótką pamięć.
W programie "W tyle wizji" dwójka prowadzących w uszczypliwy sposób komentuje bieżące wydarzenia. Dziwnym trafem ofiarami prowadzących nigdy nie są politycy obozu rządzącego. Tak było i tym razem. W drugiej części programu Magdalena Ogórek i Marcin Wolski nabijali się z nagrania, na którym Adrian Zandberg i działacze Lewicy Razem odwiedzili rzeszowskie rynki i bazary.
Ogórek zaczęła głośno się zastanawiać, gdzie Zandberg wcześniej pracował (łatwo to sprawdzić: był wykładowcą dwóch stołecznych szkół wyższych oraz projektował aplikacje mobilne), sugerując, że politycy lewicy są oderwani od rzeczywistości zwykłych obywateli i nie skalali się normalną pracą.
- Bo ja widzę twardą lewicę, która co chwilę ma jakąś twardą odsłonę kawiorową pt. Barbara Nowacka, która niby teraz jest przy Platformie, a zawsze była osadzona lewicowo. Też biedne dziewczę w swoim życiu wielu godzin nie przepracowało - mówiła rozbawiona Ogórek. - I potem tacy ludzie idą do Sejmu i próbują budować ci rzeczywistość. Niech się państwo zastanowią w przyszłości, kogo wybierają - błysnęła dobrą radą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wolski tylko przytakiwał i dorzucił, że wśród polityków były też aktorki, "które był nieudane".
Fragment tej rozmowy trafił do mediów społecznościowych za sprawą satyrycznego fanpage'a "Oglądam Wiadomości, bo nie stać mnie na dopalacze", który niezmordowanie monitoruje publiczne media. Wzbudził powszechne rozbawienie, a wręcz niedowierzanie. Dlaczego?
Otóż dziś Magdalena Ogórek jest apologetką obozu władzy, w swoich programach atakuje polityków opozycji, krytyków PiS, stację TVN i jej dziennikarzy oraz podkreśla swe konserwatywne spojrzenie na świat.
Jednak sama w ciągu kilku lat zmieniła radykalnie poglądy. Przypomnijmy, że w 2014 r. prowadziła program "Atlas świata" w TVN24 Biznes i Świat. Politycznie i światopoglądowo też wydawała się stać po drugiej stronie barykady.
Warto też przypomnieć, że Ogórek była kandydatką na prezydenta RP z ramienia SLD, kandydatką do parlamentu z list SLD, współpracowniczką przewodniczącego SLD jako szefowa jego gabinetu, a także ekspertką Klubu Parlamentarnego SLD. Stąd jest ostatnią osobą, która powinna wypominać innym zmianę barw politycznych.
A co do aktorek, które zostały politykami, Magdalena Ogórek jest tego świetnym przykładem. Kontrowersyjna prezenterka przed laty sama próbowała też swoich sił jako aktorka.
O aktorskiej przeszłości Magdaleny Ogórek przypomniał jakiś czas temu Michał Marszał z tygodnika "Nie". Umieścił on na swoim bardzo popularnym profilu na Instagramie (ponad 300 tys. obserwujących) fragmenty odcinka serialu "Lokatorzy", w którym zagrała epizodyczną, ale bardzo wyrazistą rolę w 2002 r.
Potem Ogórek pojawiła się w takich filmach i serialach jak "Na dobre i na złe", "Na sygnale", "Pokaż kotku, co masz w środku" czy "Los Chłopacos".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.