Luna nie spakowała jeszcze walizek. Zostaje w Szwecji
Luna nie zawojowała tegorocznej Eurowizji. Mimo niezłego występu i ciepłego przyjęcia na scenie w Malmö nie uzyskała wystarczającej liczby głosów, by przejść do finału. Odpadła z wyścigu o Kryształowy Mikrofon, ale nie wraca od razu do Polski. Wiadomo, co planuje.
Luna zakończyła swój udział w Eurowizji 2024 na półfinale. Znalazła się w piątce wykonawców, którzy zyskali najmniejsze poparcie widzów w głosowaniu. Wierni fani dali się porwać jej energetycznemu i efektownie oprawionemu wizualnie występowi z piosenką "Tower", ale specjaliści są mniej entuzjastyczni w ocenach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca domowa
- Tak ogólnie mówiąc, a może używając metafory, jeżeli ktoś jeszcze nie do końca chodzi, to nie powinien biec w maratonie. [...] Doświadczenie sceniczne, które nam pomaga w tym, że jak chcemy tańczyć na scenie, bo chcemy, żeby było fajnie, to musimy przytrzymać tę przeponę, oddzielić ją trochę od reszty ciała i wtedy mamy szansę na strojenie tych dźwięków. [...] Wydaje mi się, że to jest zbyt poważny konkurs. I trzeba tam przerobić jeszcze kilka kwestii, np. ABC techniki wokalnej, żeby to miało ręce i nogi - podsumowała w "Fakcie" Agnieszka Hekiert, trenerka wokalna znana z "Twoja twarz brzmi znajomo".
Sama Luna jest naładowana pozytywną energią.
Przygoda z Eurowizją trwa
- Razem z całym moim teamem włożyliśmy w ten występ 200 proc., całe nasze serca. Pamiętajcie, że nie ma tutaj przegranych. Wszyscy jesteśmy wygrani. Dla mnie wygraną jest bycie tutaj, ten wspaniały czas i to, że mogłam wam przekazać tyle swojej energii, swoich emocji, zaprezentować to, co chciałam zaprezentować. Mam nadzieję, że ta piosenka zostanie jeszcze z wami - wyznała w internetowej relacji.
Luna zapowiedziała, że po powrocie do kraju skupi się na dokończeniu swojego albumu. Na razie jednak, jak donosi "Fakt", zostaje w Szwecji, żeby obejrzeć na żywo finał Eurowizji w sobotę 11 maja. Zaprzyjaźniła się z reprezentantami Ukrainy (Jerry Heil i Alyona Alyona), Irlandii (Bambie Thug) oraz Chorwacji (Baby Lasagna) i zamierza im kibicować.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: