"Kto ci płaci?". "Motel Polska" atakuje youtubera, który atakował "Motel Polska"
Oto polska odpowiedź na "Incepcję", której chyba nikt się nie spodziewał. Popularny youtuber nagrał krytyczny odcinek o tym, co pokazują w "Motel Polska". TVP postanowiło odpowiedzieć rykoszetem.
"Motel Polska" to stosunkowo nowy program TVP, który budzi kontrowersje wraz z każdym publikowanym odcinkiem. I to od samego początku. Czujni internauci szybko odkryli, że część uczestników show to poplecznicy PiS. Fragmenty tego programu wykorzystała ostatnio redakcja "Faktów" TVN, przygotowując słynny już reportaż o tym, co reprezentuje TVP za pieniądze podatników. Kilkuminutowy reportaż pozostawiono praktycznie bez komentarza, a składały się na niego urywki wypowiedzi dziennikarzy TVP, fragmenty programów i reportaży z "Wiadomości".
Uczestnicy "Motel Polska" byli już oskarżani o homofobię, seksizm, bezkrytyczne wychwalanie władzy. To postanowił wypunktować youtuber - Dominik Bos. I pewnie jego film przeszedłby bez większego echa w mediach, gdyby nie reakcja... TVP.
Bos, który ma na YouTube trochę ponad 320 tys. subskrybentów, nagrał jakiś czas temu odcinek, w którym komentował zachowanie uczestników "Motel Polska". - Jeżeli mielibyśmy w kilku prostych słowach opisać program, to jest rządowa telewizja, która emituje rządowe klipy, ludziom w sporej części związanych z rządem, treści, które pochwalają działanie rządu. Normalnie mówi się na coś takiego masturbacja - mówi Bos na nagraniu, które liczy dziś niemal 200 tys. wyświetleń.
W jego filmie widać fragmenty programu, w których uczestnicy komentowali sytuację osób LGBT, strajki kobiet i wygląd Marty Lempart. Punktuje, że bohaterowie "Motel Polska" często podkreślają, "jak bardzo są pokrzywdzeni" i z jakimi komentarzami na swój temat muszą się mierzyć.
Więc gdy zostali skrytykowani przez youtubera, postanowili zrobić to samo.
"Ależ cóż to za mędrzec" - odpowiada na wideo jedna z pań.
"Ja uważam, że tutaj każdy może powiedzieć śmiało swoje zdanie, niezależnie od tego, czy zgadza się z partią rządzącą czy nie" - komentuje inny uczestnik.
"Jak ktoś słucha jego, to lubi jego opinie, ale niektórym ludziom to krzywdę może zrobić" - zauważa jedna z bohaterek "Motelu", choć najwidoczniej nie wie, że i komentarze w "Motel Polska" mogą komuś zrobić krzywdę.
"Chyba jemu za to płacą, bo z czego by żył? Jacyś tam mu płacą, a on pisze i szkaluje telewizję, oczernia innych" - dodaje.
"My też możemy nagrać sobie filmik o nim i powiedzieć 'zobacz, jaki chłopak tam siedzi' i też go skomentować" - pada w programie. Zdaniem uczestników, korzystają oni z "konstytucyjnego prawa wolności wypowiedzi".
Teraz pytanie, czy Dominik Bos nagra film, w którym komentuje odcinek "Motel Polska" na swój temat.