"Motel Polska": internauci nie mają wątpliwości. Zwykli ludzie z kanapy to poplecznicy PiS-u
Asystentka posła PiS, kierowniczka lokalnego KRUS-u z nadania partii, fryzjerka dziennikarki TVP. To nie są przypadkowi ludzie.
"Motel Polska", czyli odpowiedź TVP na program "Googlebox", został przez internautów zmieszany z błotem. Nikt nie ma wątpliwości, że nie ma w nim nic spontanicznego, a całość została stworzona po to, by przyklaskiwać władzy.
Na stronie Telewizji Polskiej można przeczytać, że program "Motel Polska" to "innowacyjny format telewizyjny: hybrydowy serial reality o tematyce polityczno-lifestylowej". "Innowacyjność" polega na tym, że odpowiednio dobrani "zwykli ludzie" siedząc na kanapie w studio, komentują, równie odpowiednio wyselekcjonowane, bieżące wydarzenia polityczne i społeczne. Goście są wyjątkowo jednomyślni: przyklaskują władzy i mocno kpią z opozycji.
Internauci szybko wyłapali, kim są ci "zwykli ludzie" z programu. Jeden z komentatorów wykrył, że osoby występujące w programie jako "przyjaciele z Opoczna", są raczej "przyjaciółmi" PiS-u. To kierowniczka lokalnego KRUS-u z nadania partii, asystentka PiS-owskiego posła Roberta Telusa oraz były kandydat PiS na wójta Poświętnego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Inni zauważyli, że w programie występuje też córka Telusa, a różowowłosa Dorota to fryzjerka dziennikarki TVP Małgorzaty Opczowskiej. Są też byli uczestnicy programu TVP "Sanatorium miłości".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Program "Motel Polska" emitowany jest już od 11 tygodni, jednak dopiero teraz zyskał popularność. Choć raczej nie taką, o jakiej marzyli jego twórcy