Krzysztof Skiba o skeczu Neo‑Nówki: "Miałem podejrzenia, że żyjemy w cyrku"
Kabaret Neo-Nówka wywołał niemałe zamieszane swoim występem na Festiwalu Kabaretu w Koszalinie. Ostre żarty z PiS-u i widzów TVP nie wszystkim się spodobały. Teraz Krzysztof Skiba skomentował skecz kabaretu.
05.08.2022 | aktual.: 05.08.2022 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dosadny skecz kabaretu Neo-Nówka wymierzony w wyborców PiS i widzów TVP wzbudził niemałe zamieszanie wśród widzów. Choć "Wigilia" nie jest nowym pomysłem, podrasowana o współczesny kontekst okazała się strzałem w dziesiątkę. Nagranie z występu kabaretu zrobiło furorę w sieci. Jednak nie wszystkim spodobały się żarty wrocławskiej grupy.
Teraz w rozmowie z "Faktem" występ kabaretu skomentował Krzysztof Skiba, który nigdy nie krył się ze swoją niechęcią do PiS-u.
- To jest oczywiście pokazana Polska w krzywym zwierciadle. Przedstawione są racje obu stron. Władza nie jest oczywiście przygotowana do odbioru satyry, co za tym idzie, władza jest oburzona i to spowodowało, że ten skecz stał się słynny – powiedział Skiba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odniósł się też do słów rzecznika PiS-u Radosława Fogiela, który nazwał skecz "bezbectwem". - Rzadko się zdarza, żeby rzecznik rządu komentował teksty kabaretowe. Chociaż mi się zdarzyło, że Mariusz Błaszczak komentował występy Big Cyca, więc ja mam to już za sobą. Władza ma poczucie humoru jak skremowany nieboszczyk na swoim pogrzebie. Miałem podejrzenia, że żyjemy w cyrku i teraz to się potwierdziło, bo wyobraźmy sobie, że rzecznik prasowy rządu Belgii czy Holandii komentuje jakieś skecze kabaretowe z telewizji. Normalność prędko nie zawita nad Wisłę.
Na pytanie, dlaczego jego zdaniem właśnie teraz skecz Neo-Nówki, który powstał przecież kilka lat temu, robi furorę, Skiba odpowiedział: - Dawno nikt tak głośno nie powiedział o rzeczach, o których wszyscy wiemy i o których wszyscy myślimy. Więc tu wszystko zadziało chyba tak porażająco, że nawet jacyś księża zaczęli się wypowiadać o poziomie kabaretów, głos zabrali przedstawiciele rządu, politycy, posłowie opozycji zaczęli to komentować.