Krzysztof Skiba "gratuluje" TVP. Nie oszczędził ani księdza, ani telewizji
"Pozostaje jedynie pogratulować TVP personelu, a kurii białostockiej wyjątkowego autorytetu" - napisał złośliwie Krzysztof Skiba, nawiązując do bulwersującej sprawy księdza Andrzeja Dębskiego. To najdelikatniejsza część wpisu lidera zespołu Big Cyc, który ostro podsumował skompromitowanego duchownego.
Dla znanego z anteny TVP księdza Andrzeja Dębskiego miniony weekend był bardzo gorący. Niestety nie za sprawą upałów, a wstrząsającej publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła materiały kompromitujące duchownego z białostockiej kurii. Okazuje się, że ksiądz Dębski, występujący m.in. w programie dla dzieci "Ziarno" czy też katolickim magazynie "Pod Twoją Obronę", był autorem wulgarnych i nieprzyzwoitych propozycji seksualnych, które, najdelikatniej mówiąc, nie licują z jego duchową posługą.
Głośnej sprawy nie omieszkał skomentować w sieci Krzysztof Skiba, który w swoim stylu podsumował rewelacje ujawnione przez reporterów "Gazety Wyborczej". Lider zespołu Big Cyc szydził z "cudnych fragmentów epistolografii kościelnej" autorstwa ks. Dębskiego, w których zamiast podniosłych metafor mamy bulwersującą i wulgarną prozę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Skiba o serialu "Ekler": chcemy skłonić do refleksji
Jak czytamy we wpisie Skiby zatytułowanym "Boskie fantazje", seksualne propozycje księdza Andrzeja, jakie wysyłał do nieznanej internautki, to nie "zakamuflowana poezja miłosna niczym 'Pieśń nad Pieśniami'. O nie! To same soczyste konkrety, które siedzą w głowie rzecznika kurii białostockiej i gwiazdy katolickich programów telewizyjnych. W tych przesyłanych wiadomościach sporo wulgaryzmów i scenariuszy balang łóżkowych" - zauważa.
Dalej Skiba wprost nazywa upublicznione przez dziennikarzy wiadomości księdza, "kościelną pornografią", cytując te najbardziej bulwersujące fragmenty i przypominając, że niektóre z perwersyjnych wiadomości były wysyłane z planu show TVP dla najmłodszych "co wiele mówi o prawdzie i wzniosłych treściach przekazywanych dzieciom w tym znanym telewizyjnym programie" - stwierdza Skiba.
Jak z ironią podsumowuje artysta, "rozpasanie seksualne kleru sięga poziomu filmów porno z darknetu i przewyższa fantazją i pomysłowością osobników, którzy mają złote karty klubów swingersów". Na koniec obszernego wpisu Krzysztof Skiba uderza nie tylko w skompromitowanego księdza, ale i Telewizję Polską.
"Pozostaje jedynie pogratulować TVP personelu, a kurii białostockiej wyjątkowego autorytetu, wszak ksiądz Dębski jest nie tylko rzecznikiem kurii, ale także wykładowcą seminarium duchownego" - czytamy na Instagramie.
Przypomnijmy, że zapytany przez dziennikarzy o sprawę ksiądz nie zaprzeczył informacjom gazety. Nie potrafił jednak wytłumaczyć swojego zachowania. W związku z szokującymi doniesieniami Redakcja Audycji Katolickich TVP zwolniła ks. Andrzeja Dębskiego.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.