Kremlowska propaganda podkuliła ogon. Przygotowują Rosjan na porażkę
Ogromne straty, brak postępów, upokarzające zatopienie "Moskwy". Wiele wskazuje na to, że Rosja jeszcze długo nie ogłosi sukcesu w Ukrainie. Subtelny sygnał do obywateli wysłała właśnie kremlowska propaganda. Wygląda na to, że przygotowuje Rosjan na porażkę.
16.04.2022 | aktual.: 17.04.2022 09:59
Państwowe kanały rosyjskiej TV do znudzenia powtarzają kłamliwą narrację o "ukraińskich nazistach" czy "operacji specjalnej", strasząc napaścią na Polskę, a nawet snując makabryczne fantazje o możliwych egzekucjach na "terenach wyzwolonych" czy rozpoczęciu III wojny światowej.
Jednak coraz częściej zdarza się, że zapraszani do studia prokremlowscy eksperci zaczynają przebąkiwać, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Tak pod koniec marca mówili m.in. Yaakov Kedmi czy Igor Girkin, który wprost wyrażał niezadowolenie z "braku sukcesów" i krytykował dowódców.
W podobnym tonie wypowiedział się teraz jeden z gości programu Władimira Sołowjowa emitowanego na kanale Rossija 1.
- Zostawmy denazyfikację Ukrainy Ukraińcom. My nie możemy tego za nich robić. Czy musimy pakować się w drugi Afganistan albo nawet gorzej? - pytał retorycznie gość Sołowjowa.
- Tam jest (w Ukrainie - przyp. red.) jeszcze więcej ludzi, którzy potrafią jeszcze lepiej posługiwać się bronią. Nie potrzebujemy tego. Dość tego. Armia wykonała swoje zadanie. Dajmy dyplomatom albo jakimś organizacjom rozwiązać te problemy. Armia nie może być organem decyzyjnym w tych sprawach - podkreślił ekspert.
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na live blogu WP Wiadomości.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek: