"Kochane Kłopoty: Rok z życia". Ukochany serial polskich widzów powraca!

Gdy w 2000 roku został wyemitowany pierwszy odcinek "Kochanych kłopotów", mało kto spodziewał się, że właśnie zaczyna się opowieść, która będzie towarzyszyć dziewczynom i kobietom na całym świecie i przez kolejne 7 lat (i tyle samo serii) opowiadać o relacji matka-córka, uczyć przyjaźni i pokazywać niesamowitą więź. Trudno powiedzieć, czy gdyby ostatni sezon nie zostawił fanów w poczuciu niedosytu, a nawet rozczarowania (za jego scenariusz wyjątkowo nie odpowiadała Amy Sherman-Palladino), to informację o tym, że nadchodzi „Rok z życia”, rzesze fanek i fanów przywitałyby z takim entuzjazmem.

"Kochane Kłopoty: Rok z życia". Ukochany serial polskich widzów powraca!
Źródło zdjęć: © Netflix
Basia Żelazko

Kochane kłopoty – Rok z życia” to miniserial, sentymentalny powrót do Stars Hollow, gdzie przez te wszystkie lata czekali na nas ukochani bohaterowie. Cztery dziewięćdziesięciominutowe odcinki (każdy odcinek to inna pora roku) to opowieść o tym, co zmieniło się w życiu dwóch głównych postaci a także szeregu postaci drugoplanowych – niezwykle charakterystycznych, zapadających w pamięć i po prostu dobrze napisanych.

25 listopada na platformę Netflix trafiły wszystkie cztery odcinki miniserii. Spotkaliśmy się z odtwórcami ról Lorelai, Rory i Luke’a, by porozmawiać o tym, jak to jest tworzyć postaci będące częścią czyjegoś życia.

Przed naszym spotkaniem rozmawiałam ze swoimi koleżankami o "Kochanych kłopotach" i mówiły mi o tym, że serial jest ważną częścią ich dorastania, miał bardzo duży wpływ na to, jak postrzegały bycie mamą, bycie córką.

Lauren Graham: Wow! Faktycznie, do mnie także podchodzą dziewczyny, kobiety w różnym wieku i mówią, jak bardzo cieszą się z tego, co widzą na ekranie. Że widzą same siebie i swoje relacje z rodziną. Lata temu oglądały ten show razem ze swoimi bliskimi i teraz kojarzy im się ze szczęśliwymi chwilami.

Produkcja ma ogromny wpływ na widzów. Czy wiesz, że byłaś dla niektórych wzorem samotnego rodzica?

LG: Lata temu w ogóle o tym nie myślałam, ale teraz faktycznie, widzę to, ze nasza historia jest niezwykła. Nieczęsto widzi się obraz samotnej matki pokazywanej w tak pozytywnym świetle i podchodzę do tego bardzo poważnie.

GILMORE GIRLS
© Netflix

Scott, związek Luke’a i Lorelai to ciągłe wzloty i upadki. Nie żałujesz, ze nie są od pierwszego odcinka razem i nie żyją długo i szczęśliwie?

Scott Patterson: To właśnie geniusz scenariusza Amy (Sherman-Palladino – przyp. red.), dzięki temu ten serial jest tak żywy i ciekawy. I trochę cierpliwości, w końcu znajdą szczęśliwą przystań, za 7, 8, 9 lat tam dojdziemy! (śmiech)

Wiec jaki był twój pomysł na te postać? To jeden z najważniejszych mężczyzn w serialu.

SP: Wiesz, nigdy nie nastawiałem się na stworzenie kogokolwiek innego, niż osoba, którą Luke jest: prostym facetem, który nie lubi zmian, jest stały, właściwie jest wspomnieniem mężczyzny nie z tych czasów, a z czasów, gdy najważniejsi byli ludzie, których się kochało. Nie sądzę, by w dzisiejszej telewizji było wiele takich postaci i to duży zaszczyt mieć szansę grać taką rolę.

Racja, Luke to bardzo niezmienny facet. Ma tę samą pracę, mieszka w tym samym mieście i kocha cały czas tę samą kobietę. Czy wreszcie nas czymś zaskoczy?

SP: Może! Musisz to obejrzeć. Ale pamiętaj, ze on naprawdę nie lubi zmian, nie chce ich.

GILMORE GIRLS
© Netflix

Alexis, bycie nastoletnią, a potem dorastającą Rory jest także ważną częścią twojego życia. Czy to miało jakiś wpływ na ciebie jako matkę lub córkę?

Alexis Bledel: Pamiętajmy, że nie ma takiej drugiej pary jak Lorelai i Rory, każda matka i córka są unikatowe. I każda matka wychowuje swoje dziecko w sposób – według niej – najlepszy. Lorelai ma tak pozytywne podejście do świata, tyle niespożytej energii, Rory z kolei jest bardzo poważna i zasadnicza. Myślę, że ludzie oglądający serial albo odnajdują w nim siebie, albo rzeczy i cechy, których pragną.

Opowiedz mi o dniu, w którym na planie produkcji była Michelle Obama.

AB: Właściwie to my byliśmy z wizytą w Białym Domu, to była cześć promocji Let girls learn (Inicjatywa Michelle Obamy mająca na celu poszerzenie dostępu do edukacji dla dziewcząt – przyp. red.). To była niesamowita Pierwsza Dama, mieliśmy szczęście, że piastowała tę funkcję przez 8 lat.

Czy to było łatwe: być na jednym planie zdjęciowym z Michelle Obamą?

AB: Nie, byłam bardzo zdenerwowana! (śmiech) Poznałam już ją wcześniej i ona jest niezwykle kontaktowa i otwarta, nie tworzy dystansu, ale jednak byłam bardzo poruszona tym spotkaniem. To nie był mój najlepszy występ w karierze!

Dziękuję za rozmowę.

Wszystkie odcinki "Kochanych kłopotów" są do obejrzenia na platformie Netflix.

Obraz
© Netflix

Zobacz zwiastun "Kochanych kłopotów: rok z życia"

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta