Zadrwili z prezesa PiS na antenie TVN24: "Nawet Holecka mu nie pomoże"
Poniedziałkowa debata przedwyborcza w TVP to w ostatnich dniach jeden z najgorętszych tematów. Wiadomo, że głównym konkurentem Donalda Tuska z KO nie będzie lider PiS, Jarosław Kaczyński, a premier Mateusz Morawiecki. Radomir Wit z TVN24 zastanawiał się w programie "Kampania bez kitu", dlaczego Kaczyński tak unika występu w tak przychylnej mu stacji. Dariusz Joński wspomniał wtedy o ... Holeckiej.
W ostatnim wydaniu programu "Kampania bez kitu" z 6 października temat debaty w TVP pojawił się już na początku spotkania. Gospodarz, Radomir Wit i jego goście: poseł KO Dariusz Joński i radny Jan Strzeżek, lider stowarzyszenia "Młoda Polska" i kandydat do parlamentu z list Trzeciej Drogi, rozmawiali m.in. o tym, dlaczego prezes PiS odmówił udziału w debacie.
Przypomnijmy, że oficjalnie przeszkodą dla konfrontacji Jarosława Kaczyńskiego z politycznymi rywalami w świetle kamer jest spotkanie prezesa z wyborcami w Przysusze, jak jednak podkreśla opozycja, szef Prawa i Sprawiedliwości (który z pewnością ma w pamięci dotkliwą porażkę w telewizyjnym starciu z Tuskiem w 2007 roku) po raz kolejny rejteruje i zasłania się podwładnymi. I tak też decyzję prezesa, który od lat straszy Tuskiem na spotkaniach z wyborcami, komentowali zaproszeni do studia TVN24 goście Radomira Wita.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jarosław Kaczyński może próbować, może uciekać, ale zostanie znaleziony, a po wyborach rozliczony - zapowiedział kandydat Trzeciej Drogi z Warszawy, podkreślając, że we wspomnianym Przysuszu szef PiS natknie się m.in. na lidera Ludowców, Włodzimierza Kosiniaka-Kamysza.
Radomir Wit o uśmiechach Holeckiej do Kaczyńskiego
Radomir Wit z kolei próbował zrozumieć, dlaczego Jarosław Kaczyński nie chce wystąpić w debacie Telewizji Polskiej, stacji, w której tak chętnie przecież występuje on i inni politycy obozu władzy.
- Jak to świadczy o liderze Zjednoczonej Prawicy, architekcie zmian ostatnich lat, że nie chce iść do miejsca, gdzie [...] powiedzieć przychylnego obecnej władzy, to jak nic nie powiedzieć, bo to bardzo delikatne określenie zjawiska, które tam występuje, a wieńczone jest uśmiechami Danuty Holeckiej do Jarosława Kaczyńskiego. I mimo to Jarosław Kaczyński nie chce się spotkać z Polakami w debacie, tymi, których ci liderzy reprezentują - zauważył Wit.
Joński o wizerunkowej klapie Kaczyńskiego: "nawet Holecka mu nie pomoże"
- Bo tutaj nawet Holecka mu nie pomoże, nawet Kurski zza oceanu nie pomoże - drwił Dariusz Joński. - Bo tutaj staną Tusk, ale i inni liderzy, którzy powiedzą mu prosto w oczy, że kłamie, szczuje, dzieli Polaków i powiedzą prawdę o drożyźnie, o inflacji, o tym, co dzieje się teraz na stacjach benzynowych, o aferze wizowej. I on [Jarosław Kaczyński - red.] nie będzie znał odpowiedzi, bo on żyje w absolutnie innym świecie - tłumaczył poseł KO.
Przypomnijmy, że poniedziałkowa debata z przedstawicielami wszystkich komitetów wyborczych odbędzie się 9 października o godzinie 18:30. Poza wspomnianymi reprezentantami dwóch największych partii: Donaldem Tuskiem z KO i Mateuszem Morawieckim z PiS, w przedwyborczym starciu udział wezmą udział także: Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi, Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, Krzysztof Bosak z Konfederacji i Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców.
Debatę poprowadzą Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz, ale nie odbędzie się ona na Woronicza, lecz w studiu ATM na Wale Miedzeszyńskim 384. To, jak podnoszą dwaj członkowie Rady Programowej TVP, Krzysztof Luft i Janusz Daszczyński, kolejny dowód na to, że TVP szuka wszelkich sposobów na to, by pomóc swoim politycznym mcenasom. Najpierw zadbano o to, by zmniejszyć oglądalność niekontrolowanego przekazu, przesuwając debatę z godziny 21 na 18, teraz stacja najpewniej ma na uwadze komfort premiera.
- Na Woronicza każdy może dojechać metrem, autobusem czy tramwajem w ciągu kilkunastu minut. Tam obywatele mogliby skutecznie, podczas tej para-debaty, zaprotestować przeciwko obecnej władzy. Jednak studio ATM mieści się przy Wale Miedzeszyńskim, w zasadzie przy trasie szybkiego ruchu, gdzie jakikolwiek protest jest w zasadzie logistycznie wykluczony - tłumaczył w rozmowie z Onetem Luft, który przeciwko takiej decyzji TVP zaprotestował w skardze do prezesa, Mateusza Matyszkowicza.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.