Kamil Lemieszewski wygrał "Big Brothera". To najlepsza decyzja widzów

Kamil Lemieszewski to kolorowy ptak drugiej edycji "Big Brothera". Znienawidzony przez mieszkańców luksusowej willi, jest kochany przez całą Polskę.

Kamil Lemieszewski
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

Kamil Lemieszewki został drugim zwycięzcą programu "Big Brother" i zgarnął 100 tys. zł oraz auto. Kiedy Gabi Drzewiecka ogłosiła werdykt, w studiu zapadła kilkusekundowa cisza. Pozostali mieszkańcy domu Wielkiego Brata nie wykazali dużego entuzjazmu, okazując raczej zaskoczenie. Musiało minąć przynajmniej kilka sekund konsternacji, by prowadzący zreflektowali się, że jednak laureatowi należą się oklaski, do których musieli zacząć zachęcać sami.

Nie jest tajemnicą, że Kamil wzbudzał ogromne emocje. Jedni go pokochali, drudzy wręcz przeciwnie. Bez wątpienia to Lemieszewski nadawał tempo w show. Dzięki niemu cokolwiek się tam działo, a uczestnikom puszczały nerwy.

ZOBACZ: W "Big Brotherze" rodzi się kolejne uczucie?

Kamil Lemieszewski wygrał "Big Brothera"

Po sukcesie pierwszej edycji show wszyscy liczyli na to, że i tym razem pojawiają się w luksusowej willi ciekawe, barwne postacie. Szybko jednak okazało się, że tak nie jest. Mieszkańcy nauczeni doświadczeniem byli bardzo zachowawczy, nie otwierali się i bali się przekraczać jakiekolwiek granice.

Kamil Lemieszewski był jednym z bohaterów, który doskonale zrozumiał konwencję reality-show. Do samego końca żartował, prowokował dyskusje. Nigdy tak naprawdę nie było wiadomo, czy to, co mówi jest prawdą, żartem, a może kompletnie zmyśloną opowieścią. Jak wtedy, kiedy opowiadał, że walczył z pijanymi Mongołami czy wyleczył samemu raka. To dodatkowo podsycało atmosferę w domu Wielkiego Brata i przed telewizorami.

Przez swoje zachowanie Kamil był najczęściej nominowaną osobą w show. Mieszkańcy starali się go pozbyć z domu ok. 8 razy, ale za każdym razem udawało mu się pozostać w programie dzięki głosom widzów. Nikt nie mógł uwierzyć w historie, które opowiadał na oczach milionów. W mediach społecznościowych powstały fankluby i fora dyskusyjne, na których widzowie na bieżąco omawiali poczynania Kamila.

Lemieszewski zdobył uznanie Polaków dzięki temu, że nie ulegał negatywnym emocjom, a przynajmniej próbował. Nie wdawał się w niepotrzebne dyskusje i zawsze starał się zachować dystans. Należy jednak wspomnieć, że Kamil odważnie wyrażał swoje poglądy. Niestety nie zawsze były one słuszne i racjonalne. Kiedy publicznie powiedział, że osoby homoseksualne powinny się leczyć, spadła na niego lawina krytyki nie tylko ze strony mieszkańców, ale również widzów. Słusznie.

Kamil Lemieszewski dostarczył widzom różnych, często skrajnych emocji. Na oczach całej Polski wyznawał miłość Ewie, wdał się w ostrą kłótnię z Mateuszem, niejednokrotnie był mediatorem w trudnych dyskusjach i wsparciem w gorszych momentach.

Jego barwna osobowość, gra aktorska i luźne podejście do programu sprawiły, że ludzie go pokochali. Kamil dotarł do szerokiego grona, dzięki czemu wygrał show.

"Kamil genialnie załatwiłeś ich wszystkich" - napisała jedna z fanek.
"Kamil oczywiście przede wszystkim BRAWO!",
"Pokazał, jakim jest człowiekiem orkiestrą... Brawo Kamil... Zasłużone zwycięstwo".

W finale znalazł się z Martyną i Wiktorem. Dziewczyna w zasadzie przez całą edycję nie wyróżniała się niczym. Była miła, raczej spokojna, a w dyskusjach obierała raczej bezpieczną pozycję. Wiktor przez połowę trwania show zachowywał się podobnie jak Martyna. Dopiero później pokazał, kim jest naprawdę, ale to nie zagwarantowało mu wygranej.

Jak widać Polacy są spragnieni barwnych postaci, które nie myślą tylko i wyłącznie o swoim wizerunku i tym, jak zostaną odebrane przez publikę.

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta