Zapomniał, kim jest jego kandydatka. Bezcenna reakcja Ewy
Józef z "Rolnik szuka żony" znów podpadł. Tym razem nie widzom, a swojej kandydatce. 66-letni farmer kompletnie zapomniał, z kim ma do czynienia. Był zdziwiony wiedzą, jaką posiada Ewa, choć ona, jak sama wielokrotnie wspominała, od dzieciństwa związana jest z życiem na wsi.
"Rolnik szuka żony" wszedł w decydującą fazę. Uczestnicy wybrali tych, których zaproszą do swojego gospodarstwa. Każdy z nich miał twardy orzech do zgryzienia i trudno było zdecydować, komu dać, a komu odebrać szansę na miłość. Można jednak odnieść wrażenie, że najłatwiejszy wybór miał Józef. 66-letni wdowiec bez trudu wskazał, z którymi kandydatkami jest mu nie po drodze. I tak do Tarzymiechów Trzecich pojechały Apolonia, Ewa oraz Grażyna.
Gdy tylko panie zjawiły się na gospodarstwie, Józef oprowadził je po swoich włościach. Przechadzając się po ogrodzie, zadał swoim wybrankom podchwytliwą zagadkę.
- Zadam wam pytanie, nie wiem, czy będziecie umiały mi odpowiedzieć. Spotkamy tutaj takie drzewa, które w tej chwili owocują. I co to za drzewo jest? Czy któraś z pań mi powie?
- Morwa? - spytała nieśmiało Ewa.
- Bardzo dobrze, czarna morwa! - ucieszył się Józek.
- Żadna nie otworzyła buzi, bo nie wiedziała, nie znały się na drzewach, to miałam okazję wysunięcia się po prostu. "Och tak, Ewa zgadła!" - ironizowała potem Ewa do kamery.
Czyżby Józef zapomniał, że jego kandydatka całe życie wychowywała się i pracowała na wsi, a jej pasją są ogrody?