"Nie powiedziałam tego przed kamerami!" Manowska nie zdążyła się ugryźć w język w "Rolnik szuka żony"
Życie pisze przeróżne scenariusze. "Rolnik szuka żony" zaskoczył nie raz, może i w tej edycji zadzieje się coś niespodziewanego? Jest ktoś, kto by sobie tego bardzo życzył.
04.10.2020 21:42
Gdy do rolnika Pawła, właściciela niezwykłych długowłosych krów przyjechały jego kandydatki, tata Pawła, Waldemar, nie krył zadowolenia. Widział, że jego syn na pewno wybrał dobrze, a pod jego dach przyjechały sympatyczne i wartościowe panie. Gdy z samochodu wysiadła Agnieszka i wyjęła z bagażnika wielki podróżny plecak, brat rolnika, Robert, był pełen uznania.
Dziewczyna zaimponowała mu tym, że pewnie byłaby dobrą kompanką do podróży. Jego tata szybko podchwycił tę myśl i zaczął się znacząco patrzeć na Roberta. Ten szybko uciął dyskusję, ale całą sytuację zauważyła Marta Manowska, która wybuchnęła śmiechem.
- Wiecie, że ja pomyślałam o tym? Ale by było, gdyby to Paweł znalazł wybrankę, a przy okazji też Robert! - powiedziała, zakrywając twarz. Po chwili śmiejąc się dalej, dodała: - Nie powiedziałam tego przed kamerami!
Pan Waldemar powiedział przed kamerami, że mają trzech synów, więc szukają trzech synowych. Jednak Robert powiedział, że nie planuje udziału w "Rolnik szuka żony", ale... nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie.
Jesteśmy przekonani, że gdyby tylko pojawił się w programie, zrobiłby furorę. Tylko spójrzcie, jakie jest przystojny!