Joanna Mazur dostała klucze do nowego mieszkania. Skomentowała wyjątkową niespodziankę
Historia Joanny Mazur poruszyła widzów i internautów i doprowadziła do zwrotu akcji, który śmiało można nazwać happy endem. Biegaczka dziękuje za pomoc pełnym ciepłych słów wpisem w mediach społecznościowych.
Nie minęło wiele czasu po emisji odcinka , a ruszyła lawina pomocy i w sieci pojawiły się zbiórki pieniędzy. Internauci skrzyknęli się, by zebrać na mieszkanie godne sportsmenki. Takie, które będzie przystosowane do jej potrzeb. Łącznie udało się uzbierać imponującą kwotę, bo aż 300 tys. zł!
Działać postanowili nie tylko oni. Widzowie i uczestnicy byli świadkami, jaką niespodziankę w ostatnim odcinku programu przygotował biegaczce jeden z przedsiębiorców. Zbigniew Jakubas wręczył Joannie Mazur klucze do mieszkania. Gestem była zachwycona zarówno publika w studiu, jak i przed telewizorami.
Biegaczka skomentowała całą akcję w rozmowie z magazynem "Flesz". Co ciekawe, gdy internauci zbierali coraz więcej i więcej pieniędzy, Mazur nie chciała znać dokładnych kwot. Dlaczego? Przyznała w rozmowie z "Fleszem", że musiała się oswoić z tym, że jest o niej tak głośno. – Bałam się, że po tym materiale ludzie będą się nade mną litować, a tego nienawidzę. Nie chciałam budzić współczucia, po prostu opowiedziałam, jak wygląda moje życie – dodała.
Zobacz także: Joanna Mazur otrzymała potężne wsparcie. Komentuje
Mazur wyjaśnia też, że przyzwyczaiła się do warunków, w jakich mieszkała. Pieniądze inwestowała w treningi i szkolenia. Nie ukrywa jednak, że coraz bardziej dawał jej się we znaki brak łazienki. Teraz to już się zmieni. Biegaczka skomentowała wydarzenia ostatniego odcinka na Facebooku. Zaznaczyła, że bardzo przypadł jej do gustu pojedynek między uczestnikami i zmierzenie się z kolegami na parkiecie w formie turniejowej. Podkreśliła też, że wie, nad czym musi jeszcze popracować, ale jest pełna zapału do pracy. Przede wszystkim postanowiła podziękować dobroczyńcy.
"Tego wieczoru wydarzyło się coś jeszcze. Coś co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Wśród widowni siedziała osoba o niezwykłej wrażliwości i dobrym sercu, tę pozytywną energię naprawdę czuć z daleka. Pan Zbigniew wręczył mi klucze do mieszkania. Nadal nie jestem w stanie opisać tego, jak się czuję. Nie znam słów, które mogą opisać, jak bardzo mnie ta sytuacja zaskoczyła i chyba dopiero powoli dociera do mnie to, co się wydarzyło. W życiu spotykamy wielu ludzi, jednak Ci szczerzy i uczciwi pomimo, że często pojawiają się niespodziewanie, to zostają z nami na zawsze. Niech tak będzie i tym razem" - napisała w poście na Facebooku.
