"Taniec z Gwiazdami". Joanna Mazur dostała klucz do nowego mieszkania. Łzy na wizji
W tym tygodniu w "Tańcu z Gwiazdami" nie zabrakło emocji. Cała Polska była świadkiem jednej z najpiękniejszych chwil w historii programu. Joanna Mazur otrzymała klucz do swojego nowego mieszkania!
Z "Tańca z Gwiazdami" cała Polska dowiedziała się, że Mistrzyni Świata Joanna Mazur dzieli pokój w krakowskim internacie z 3 innymi kobietami. Po wyemitowaniu materiału filmowego zawstydzona Mazur nie mogła powstrzymać łez, zaś Iwona Pavlović prosiła prywatnych inwestorów o pomoc dla Mistrzyni Świata. W tym tygodniu okazało się, że apel jurorki poskutkował, a marzenia Joanny stały się rzeczywistością.
Po przepięknie zatańczonym fokstrocie do Joanny Mazur podszedł, zapowiedziany przez Krzysztofa Ibisza, krakowski przedsiębiorca Zbigniew Jakubas. Mężczyzna wręczył biegaczce kwiaty i podzielił się z widzami wzruszającą historią o swojej córce, która po obejrzeniu ostatniego odcinka "Tańca z Gwiazdami" ze łzami oczach, opowiedziała mu historię Joanny.
- Natychmiast obejrzałem materiał w internecie i nie ukrywam, że się bardzo wzruszyłem i podjąłem decyzję o pomocy tej wspaniałej dziewczynie. A ponieważ w życiu trzeba mieć dużo szczęścia, to tak się dobrze składa, że w moim projekcie "Nowa 5 Dzielnica" w Krakowie jest budynek, który czeka właśnie na panią! (...) Jestem zaszczycony, że mogę pani przekazać nowe mieszkanie z piękną łazienką, salonem, sypialnią i dużym, słonecznym tarasem - mówił Jakubas.
Przedsiębiorca stwierdził, że ma wielki zaszczyt na wizji złożyć na ręce Joanny Mazur klucz do jej nowego mieszkania. Dodał również, że chce, aby biegaczka jak najszybciej urządziła nowe lokum. Zbigniew Jakubas wyraził nadzieję, iż kobieta już po wakacjach będzie mieszkała "u siebie".
Joanna Mazur nie kryła wzruszenia i rozpłakała się na parkiecie "Tańca z Gwiazdami", mówiąc: "To, co się teraz dzieje, jest dla mnie nie do wyobrażenia. Czuję się ogromnie zakłopotana. Dziękuję z głębi serca. Jeżeli ktokolwiek z państwa tydzień temu poczuł litość, to bardzo przepraszam".
To była bez wątpienia jedna z najbardziej wyjątkowych chwil w życiu Joanny Mazur. Historia biegaczki dowodzi tego, że niezwykła jest siła ludzkich serc.