Jeszcze jej mało? Kurdej-Szatan znów mówi o uchodźcach i Straży Granicznej

Barbara Kurdej-Szatan wielokrotnie podkreślała, że nie może patrzeć na cierpienie ludzi umierających przy granicy polsko-białoruskiej. Mimo afery z 2021 r. nadal publikuje informacje na ten temat. W najnowszym wpisie ponownie wspomniała o pracy Straży Granicznej.

W grudniu Sąd Rejonowy w Pruszkowie umorzył postępowanie przeciwko Barbarze Kurdej-Szatan, oskarżonej o zniesławienie Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy. Przypomnijmy, że aktorka nazwała pograniczników "maszynami bez mózgów oraz mordercami".

Emocjonalną reakcję Kurdej-Szatan sprowokowało nagranie z polsko-białoruskiej granicy. Za swoje słowa aktorka zapłaciła utratą kontraktów i szykanami - nie tylko zwykłych internautów, ale też polityków i pracowników TVP z Magdaleną Ogórek na czele.

Sprawa w sądzie i ataki nie powstrzymują jednak Kurdej-Szatan przed dalszym interesowaniem się losami ludzi umierających z zimna w przygranicznym lesie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na InstaStory aktorka postanowiła upamiętnić dziewczynę, która chciała przedostać się do Polski.

"28-letnia dziewczyna z Etiopii, która zmarła w polskim lesie po tym, jak nikt - pomimo błagań jej znajomych, którzy zaraz zostali wypchnięci na Białoruś - nikt z naszych służb jej nie pomógł, nikt nie poszedł jej szukać. Zmarła osamotniona w zimnym polskim lesie... Tak wyglądała" - napisała aktorka, publikując wizerunek zmarłej.

W połowie stycznia poinformowano, że znaleziono tam cztery ciała migrantów. Od początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej zaginęło co najmniej 217 osób.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.