Jakimowicz stracił kolejną partnerkę. Popek odchodzi z programu TVP Info

Jarosław Jakimowicz poinformował, że w najbliższym wydaniu "W kontrze" nie zobaczymy już Anny Popek. Na jej miejsce stacja przydzieli mu czwartą już z kolei współprowadzącą. W najnowszej rozmowie pracownik TVP Info zdradził też, co się z nim stanie po zmianie władzy.

Anna Popek nie poprowadzi już programu z Jarosławem Jakimowiczem
Anna Popek nie poprowadzi już programu z Jarosławem Jakimowiczem
Źródło zdjęć: © AKPA, FORUM | Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

11.04.2023 22:34

O zmianie na stanowisku współprowadzącej programu "W kontrze" Jarosław Jakimowicz poinformował na swoim Instagramie. Pracownik TVP Info opublikował grafikę ze swoimi poprzednimi ekranowymi partnerkami, jednak nie zdradził, kto będzie z nim teraz prowadził kontrowersyjny format w TVP Info.

"Już od najbliższego piątku nowa współprowadząca w programie "W kontrze". Ale kto to będzie? Nie będzie to ani Giuseppe, ani Gepetto" - napisał Jakimowicz, zdobywając się na zadziwiającą autoironię i nawiązując do swojej kompromitującej wpadki na wizji.

Jakimowicz opatrzył też swój wpis zdaniem "Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka?". Jednak do końca nie wiadomo, co miał na myśli, bo znaczenie przysłowia nijak nie pasuje do sytuacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Kopa w tyłek dostanę od tej nowej władzy"

Informację o personalnych roszadach w TVP Info w rozmowie z Jakimowiczem potwierdził Plotek. Okazuje się, że były aktor nie jest zaskoczony takim obrotem spraw.

Było jasne, że Anna Popek przyjmując niedawno ofertę "Pytania na śniadanie", będzie chciała poświęcić się nowemu wyzwaniu na pełen etat.

- Bardzo się cieszę z jej powrotu do telewizji śniadaniowej. Całe życie pracowała na Woronicza i wraca w to miejsce, ale oczywiście smutno mi trochę, że tak szybko się rozstajemy. Widziałem fragment, jak ostatnio prowadziła program z Olkiem Sikorą i trochę mu zazdroszczę, bo dopiero co siedziała obok mnie. Ja się przywiązuję - przyznał Jakimowicz.

W tej samej rozmowie pracownik TVP Info zdobył się na zaskakującą szczerość. Bez ogródek stwierdził, że wie, co się z nim stanie, jak PiS straci władzę.

- Teraz przy wyborach władza się nie zmieni, to wiadomo. Jednak jak kiedyś to się stanie, to ja kopa w tyłek dostanę od tej nowej władzy i będę leciał lotem koszącym nad Warszawą, a nie Ania. Ona wtedy będzie mogła spokojnie jechać na Woronicza i robić to, co kocha i do czego jest stworzona - zdradził Jakimowicz.

To już czwarta prowadząca

Pierwszą partnerką Jarosława Jakimowicza "W kontrze" była Magdalena Ogórek. Do historii internetu przeszedł kuriozalny fragment programu ze stycznia 2021 r., w którym Jakimowicz gra na niepodłączonej do wzmacniacza gitarze eklektycznej, a Ogórek wije się do kawałka Modern Talking.

Wideo stało się viralem, a dla niektórych niezbitym dowodem, że TVP trwoni pieniądze podatników na treści niespełniające standardów publicznego nadawcy.

W grudniu 2021 r. była kandydatka SLD na prezydenta przestała partnerować Jakimowiczowi na wizji. Po zachorowaniu na COVID-19 zniknęła z anteny, a u boku byłego aktora zaczęła się pojawiać Agnieszka Oszczyk.

To ona była świadkiem spektakularnej wpadki Jakimowicza. W programie z grudnia 2022 r. Jakimowicz pomylił bowiem rzeźbiarza Gepetto ze słynnej powieści Carlo Collodiego z Giuseppe, czyli popularną mrożoną pizzą. Między Jakimowiczem a Oszczyk dochodziło też kilkukrotnie do spięć - m.in. kiedy były aktor dyskredytował znaną piosenkarkę ze względu na jej wygląd.

Agnieszka Oszczy wytrwała u boku Jakimowicza do sierpnia 2022 r., kiedy zastąpiła ją Anna Popek.

Kontrowersje wokół "W kontrze"

"W kontrze" zadebiutowało w TVP Info w wakacje 2020 r. i od samego początku budziło kontrowersje za sprawą dwójki gospodarzy - Jarosława Jakimowicza i Magdaleny Ogórek.

Dla Jakimowicza był to kolejny program. Chwilę po tym, jak na wizji "złożył hołd" Antoniemu Macierewiczowi, w 2019 r. został jednym z prowadzących "Pytanie na śniadanie Extra". Z kolei Magdalena Ogórek ostentacyjnie nie kryła się ze swoimi sympatiami politycznymi, co dość mocno rzutowało na jej wiarygodność.

W teorii "W kontrze" to format społeczno-publicystyczny, do którego zapraszani są goście i gdzie omawia się bieżące wydarzenia. W praktyce to program, którym scenariusz potrafi zmieniać się z odcinka na odcinek, a doborem tematów ustępuje tylko współczesnej "Sprawie dla reportera".

Szybko się też okazało, że prowadzący, którzy mieli reprezentować "często różne spojrzenia na świat", atakują każdego, kto krytykuje obecną władzą.

Po odejściu Magdaleny Ogórek spekulowano, że między prowadzącymi nie układało się najlepiej. Te domysły potwierdziła prezenterka.

- Nie pracuję z moim byłym kolegą redakcyjnym od grudnia ubiegłego roku. Ten rozdział jest już zamknięty. Jest pewna zmienność w telewizji, my podlegamy takim prawidłom, tak fluktuuje praca w telewizji, ten rozdział poszedł już dobrze ad acta - mówiła Ogórek w rozmowie z Pomponikiem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
jarosław jakimowiczAnna Popektvp info
Zobacz także
Komentarze (174)