"Ja pier...ę, co za muł". Jakimowicz lży Żebrowskiego na Instagramie
07.04.2023 14:02, aktual.: 07.04.2023 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda na to, że Jarosław Jakimowicz czuje wewnętrzny imperatyw komentowania wypowiedzi każdego, z kim się nie zgadza. Tym razem padło na Michała Żebrowskiego, który udzielił "Polityce" odważnego wywiadu. Pracownik TVP zamieścił ziejący hejtem i nienawiścią wpis. Padło o "kilka" słów za dużo.
Odkąd Jarosław Jakimowicz wypłynął w TVP i zaczął prowadzić program "W kontrze", zrobił się bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Lansuje tam wizerunek Polaka patrioty, niezłomnego konserwatysty stojącego na straży tradycyjnych wartości.
Czym Żebrowski rozsierdził Jakimowicza?
I naprawdę nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie robił tego w tak prymitywny i wulgarny sposób. Jakimowicz zamieszcza homofobiczne wpisy, atakuje przeciwników politycznych, lży innych internautów, a przy tym nie widzi w swoim postępowaniu nic złego.
Stałym "punktem programu" jego mediów społecznościowych są zaczepki pod adresem znanych i lubianych. W ostatnim czasie Jakimowicz zaatakował m.in. Dorotę Szelągowską, Odetę Moro, Pawła Deląga czy Agnieszkę Woźniak-Starak.
Teraz Jakimowicz wziął na tapet ostatni wywiad Michała Żebrowskiego, który ukazał się w najnowszej "Polityce". Aktor otwarcie krytykuje w nim Kościół, hierarchów i rząd PiS. Jak łatwo się domyślić, pracownik TVP odebrał to bardzo osobiście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niech zstąpi mózg Twój"
Żebrowski w rozmowie z Juliuszem Ćwieluchem przyznał, że był "dzieckiem Kościoła myślą i uczynkiem". Jednak to już przeszłość. Dziś oddalił się od wspólnoty i na pewno nie zamierza ochrzcić najmłodszych dzieci
- Mam ochotę wołać "Niech zstąpi mózg Twój" - stwierdził aktor. Żebrowski przywołał też sytuację sprzed lat.
- Pamiętam, że przy chrzcie drugiego dziecka przekazano mi w prezencie medalik z komentarzem: "Uwaga, jest jeszcze niepoświęcony". Poszedłem do zakrystii. Ksiądz powiedział: "Proszę położyć". Wziął kropidło. Zanurzył w wodzie. Pokropił i jednocześnie wymamrotał pod nosem kilka słów. Następnie z powagą stwierdził: "Już poświęcone". Trwało to cztery sekundy i kosztowało mnie dodatkową ofiarę. I już. Cztery sekundy temu to był zwykły medalik, a teraz jest już niezwykły i wreszcie jest już coś wart. Takie czary-mary. Zupełnie jak w bajce. Tyle że już nie mojej - wspominał aktor dziennikarzowi "Polityki".
"Ja pier...ę, jaki muł"
W swoim ostatnim wpisie Jakimowicz pije m.in. do powyższej wypowiedzi Żebrowskiego.
"Koleżko miętowy, taki religijny byłeś? Czy to przygłupawy spektakl był? Aktor to aktor. To, że tam łaziłeś, nie miało nic wspólnego z wiarą" - zaczął pracownik TVP.
Jakimowicz odniósł się też do politycznych sympatii Żebrowskiego, wspominając o "dupiarzu" i "McDonaldzie", czyli Rafale Trzaskowskim i Donaldzie Tusku ("ścierwo jakich mało").
"Tajemnica wiary i miłość do Boga nie polega na tym, czy nam się coś podoba, czy nie. Czy nam pasuje, że ksiądz mamrocze pod nosem i że coś trwa 4 sekundy. A ty byś wołał i wierzył w Boga, gdyby trwało 4 minuty. Ja pier...ę, jaki muł" - pisze Jakimowicz.
"Wszyscy artyści to prostytutki"
Były aktor poruszył też kwestię zarobków Michała Żebrowskiego.
"Ile zapłaciłeś za te 'czary-mary' księdzu? 100 zł? 200? 500? A ile ty bierzesz za robienie zmarchy, udając męskiego? Dzień zdjęciowy? 10 tys. zł? 15 tys.? Reklama ile? Milion? Dwa? To nie ośmieszaj się, mówiąc, że to kosztowało" - dodał pracownik TVP Info.
"'Wszyscy artyści to prostytutki' - śpiewał Kazik Staszewski, ale że aż tak?" - zastanawia się dalej Jakimowicz, odnosząc się do słów, jakie padły w wywiadzie "Polityki"
"Coś tam było o wstydzie i TVP kiedy przechodzisz obok. Mnie wstyd, że ktoś taki jak ty mówi o sobie jak ja, mężczyzna. Oczywiście na zdjęciu zmarcha na pdelonga. Przypadek?" - zakończył swój chaotyczny wywód Jakimowicz.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.