Plan Kurskiego spalił na panewce? Żaden nadawca nie chce dopłacać
Kilka tygodni temu Jacek Kurski zapowiedział, że Polacy wciskając "trójkę" na pilocie od telewizora, będą oglądali TVP 3 ze swojego regionu. Do dziś żaden z operatorów satelitarnych nie przyczynił się do zrealizowania tego marzenia. Powód jest prosty: musieliby dopłacać do tego interesu z własnej kieszeni.
08.07.2022 | aktual.: 08.07.2022 21:58
Jacek Kurski o swoim marzeniu związanym z reformą kanałów regionalnych mówił 19 czerwca w głównym wydaniu "Wiadomości". - Nie może być tak, że połowa Polski jest wykluczona i nie ma dostępu do swojego ośrodka telewizyjnego. Nie może być tak, że państwo wydaje 400 mln zł na profesjonalny sygnał 16 ośrodków telewizji publicznej, a Polacy, którzy mają np. TVN, Canal+, platformę Polsatu Cyfrowego, nie widzą tego programu - mówił prezes TVP.
- W Białymstoku mają Warszawę, w Szczecinie mają Warszawę, w Rzeszowie mają Warszawę. To jest chore - ciągnął Kurski, zapowiadając wprowadzenie zmian w tym temacie.
Do tej "chorej" sytuacji przyczynia się ustawa o radiofonii i telewizji. Zobowiązuje ona operatorów sieci kablowych i platformy IPTV do udostępniania kanałów TVP 3 właściwych regionalnie. Ale platformy cyfrowe (obecnie Polsat Box, Canal+ i Orange TV) mają obowiązek nadawania tylko TVP 3 Warszawa.
Jak podkreśla "Presserwis", niektórzy operatorzy kablowi mają w ofercie wszystkie (16) wersje TVP 3. W przypadku wykupienia miejsca na satelicie oznaczałoby to jednak znacznie wyższe koszty, których platformy cyfrowe nie chcą ponosić, jeżeli nie zobowiązuje ich do tego ustawa.
Właściciel Orange TV nie wyklucza, że w przyszłości będzie udostępniał nie tylko stołeczną wersję TVP 3. Ale tylko wtedy, gdy oryginalny nadawca umieści wszystkie kanały na satelicie. - Wszystko uzależnione jest od kosztów - powiedział rzecznik Canal+ "Presserwisowi".
Inni zwracali uwagę, że obecna oferta kanałów regionalnych TVP nie jest na tyle atrakcyjna, by samemu zabiegać o te treści i narażać się na dodatkowe koszty.
- Gdyby prezes Kurski zaoferował nam coś ciekawego, chętnie włączylibyśmy stacje regionalne do naszej oferty i zapewnili im dobre miejsca w naszej ofercie. Ale to, co teraz proponują te ośrodki, delikatnie rzecz ujmując, zupełnie nas nie zadowala. Mało interesuje nas, a przede wszystkim naszych widzów - mówił w rozmowie z WP Jerzy Straszewski, prezes zarządu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej operatorów telewizji kablowych.