Internauci wyśmiewają serial historyczny TVP: "Scena jak z filmu o superbohaterach"
Film "Historia Roja" nie był arcydziełem kinematografii, mimo to postanowiono przerobić go na serial i dodać kilka scen. Produkcja, która zadebiutowała niedawno w telewizji wywołała falę krytyki, a widzowie nie zostawili na niej suchej nitki. Dlaczego?
Serial o żołnierzach wyklętych nie przypadł do gustu internautom. Produkcja pokazuje więcej niż film, jednak niektóre wątki budzą skrajne emocje i przywołują skojarzenia z superbohaterami. W jednej z pierwszych scen Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. "Rój" zostaje zatrzymany przez Niemców w lesie. Nagle pojawiają się koło niego pszczoły. Początkowo jedna, a po kilku sekundach cały rój. Niemcy odganiają owady i zaczynają uciekać, a Dziemieszkiewicz stoi spokojnie i zaczyna się modlić. Co budzi największe zdziwienie, to fakt, że ze spotkania z tyloma żądłami wychodzi bez szwanku.
- Takie pseudo-seriale tylko ośmieszają prawdziwych bohaterów podziemia niepodległościowego. Ich historie zasługują na prawdziwe profesjonalne kino, a nie na "wesołą twórczość na zamówienie" – napisała jedna z internautek (zachowano oryginalną pisownię).
- Śmiać się czy płakać? Oto jest pytanie. Bo to co TVP robi już nawet zabawne nie jest, tylko żenujące...
- Pszczoły wyklęte to idealny temat na kolejną, kasową animację dla dzieci.
A wy jak oceniacie najnowszy serial TVP?