Gorąco w studiu TVN24. Słowa Cymańskiego rozsierdziły gości "Kawy na ławę"

W "Kawie na ławę" Tadeusz Cymański deklarował, że w stosunku do "lex TVN" wciąż ma wątpliwości
W "Kawie na ławę" Tadeusz Cymański deklarował, że w stosunku do "lex TVN" wciąż ma wątpliwości
Źródło zdjęć: © Getty Images

16.08.2021 01:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Maszynka do głosowania" - tak Tadeusza Cymańskiego nazwał Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który w długim monologu zaatakował posła PiS w "Kawie na ławę". Mina Cymańskiego mówiła wszystko.

"Lex TVN" i budzące skrajne reakcje wydarzenia, do jakich doszło w Sejmie w ubiegłą środę, wciąż są tematem numer jeden. Nie dziwi więc, że w programie Konrada Piaseckiego również poruszono ten temat. Gośćmi "Kawy na ławę" byli Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski i klubu PiS, Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej, Michał Wypij z Porozumienia, Urszula Pasławska z PSL-Koalicji Polskiej, Krzysztof Gawkowski z Lewicy i Artur Dziambor z Konfederacji.

Kiedy Cymański został zapytany, czy głosował z przekonaniem za "lex TVN", odpowiedział:

- Z przekonaniem albo z większym przekonaniem, czasami bez przekonania, a czasami się głosuje nawet mając inne zdanie - tłumaczył i dodał:

- Władzę się sprawuje po to, żeby był lepszy los milionów ludzi. Bronię dyscypliny, bo się przekonałem już przez 20 lat w Sejmie, do czego prowadzi nietrzymanie dyscypliny. Niestety, inni posłowie też nie zawsze głosują zachwyceni, a często mając inne zdanie, czyż nie?

Cymański przyznał, że miał i ciągle ma wątpliwości.

- Zastanawiam sam nawet, czy ten cały TVN i ten lex, czy to jest w ogóle dobry pomysł, czy był roztropny, jakie będzie miał skutki. Ja myślę. Ja nie jestem automatem, który nie myśli i nie czuje - zapewniał poseł, dodając, że ustawa to nic innego, jak "doprecyzowanie prawa".

Podkreślił też, że potrafi zacisnąć zęby i głosować, bo za chwilę będzie toczyła się o najważniejszą rozgrywka. Chodzi o "Polski ład", który jego zdaniem jest walką o "sprawiedliwe państwo".

- Będę "tak" głosował - mówił podniesionym głosem Cymański pokazując, jak będzie w Sejmie podnosił rękę, a potem bijąc się w pierś.

Jego tłumaczenia nie przekonały pozostałych gości Piaseckiego. Najmocniej w posła Solidarnej Polski uderzył Krzysztof Gawkowski, który z sekundy na sekundę podnosił głos.

- Tadeusz powiedział: "Ja myślę, zastanawiam się". Tadeusz, ty nie myślisz. Ty w tej sprawie nie myślisz, bo ty już zagłosowałeś. Podjąłeś decyzję i zachowałeś się jak maszynka do głosowania, która w swoim mniemaniu robi dobrze. Tyle że twoje zastanawianie się polega na tym, że stawiasz dobro partii politycznej nad dobro Polek i Polaków. I to jest prawda o tym, co zrobiłeś - zwracał się Cymańskiego poseł Lewicy, nie kryjąc oburzenia jego słowami

- PiS szatkuje. Najpierw telewizja publiczna, później radio, następnie media regionalne, szatkujecie dzisiaj TVN. To jest jak gra w rosyjską ruletkę. Załadowaliście nabój dla TVN, a później załadujecie dwa - na Onet, "Fakt" i różne inne media, i będziecie mówili: "Nie będziecie podawali informacji, które nam nie pasują" - dodał Gawkowski, który zapowiedział, że będzie namawiał senatorów Lewicy, aby odrzucili ustawę w całości.

Niesmaku słowami Cymańskiego nie kryła też Barbara Nowacka

- Muszę zwrócić się do Tadeusza Cymańskiego, którego szanuje jako człowieka, bo zawsze stał po stronie sprawiedliwości społecznej. Drogi Tadeuszu, jak słyszę, że zagłosujesz, ograniczając ludziom wolność, [...] to wydaje mi się, że źle rozumiesz interes Rzeczpospolitej - mówiła posłanka KO.

Zaprawiony w telewizyjnych bojach poseł Cymański nie próbował oponować i wdawać się w dyskusję z gośćmi Piaseckiego. Wymownie milczał albo się uśmiechał.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (631)