"Wiadomości" twierdzą, że to PO chce zniszczyć wolne media
Pracownicy TVP robią, co mogą, żeby udowodnić, że to nie oni prowadzą polityczną propagandę. Tym razem widzowie "Wiadomości" dowiedzieli się m.in., że to PO marzy o powrocie do jednego przekazu we wszystkich mediach. A za hejt płynący w stronę Pawła Kukiza odpowiada nie kto inny jak Donald Tusk.
15 sierpnia widzowie "Wiadomości" dowiedzieli się, że opozycja prowadzi kampanię nienawiści przeciwko Pawłowi Kukizowi. Najpierw pokazano materiał nagrany przez Platformę Obywatelską, w którym w ulicznej sondzie zapytano ludzi, co sądzą o zachowaniu Kukiza podczas głosowania nad tzw. "lex TVN". W wideo padały przekleństwa. Później pokazano Radosława Sikorskiego, który w rozmowie z TVN24 nazwał Kukiza "sprzedajną szmatą".
- Hejt i ataki na Pawła Kukiza, który poparł nowelizację ustawy medialnej są całkowicie nieuzasadnione, bo założyciel Kukiz'15 od początku zapowiadał repolonizację mediów – mówił autor materiału, Adrian Borecki – jednak to nie przeszkadza politykom totalnej opozycji w nakręcaniu spirali nienawiści.
"Wiadomości" pokazały nagrania z protestów pod Sejmem jako przykład agresji w przestrzeni publicznej. Winny temu wszystkiemu jest oczywiście, zdaniem TVP, Donald Tusk: - Coraz głośniej słychać głosy mówiące, że za nową falę hejtu, nienawiści i agresji w polskiej przestrzeni publicznej odpowiedzialny jest Donald Tusk, który mówi otwarcie, że chce zdobyć władzę, grając na emocjach Polaków – usłyszeli widzowie.
Sytuację porównano do roku 2010, kiedy Ryszard Cyba zamordował polityka PiS Marka Rosiaka.
"Wiadomości" pochwaliły ministra Przemysława Czarnka, który zapowiedział, że zwolni wykładowcę Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu za jego posty na Twitterze. Widzowie dowiedzieli się, że jest to forma walki z hejtem.
- Ukazywanie kłamstw polityków opozycji przez dziennikarzy Telewizji Polskiej wywołuje u przeciwników rządu furię. Dlatego chcą oni usuwać osoby, które zadają im niewygodne pytania – powiedział Adrian Borecki. Dalej przytoczono kilka cytatów polityków, którzy zapowiadali wyrzucenie z TVP "propagandzistów, którzy się nazywają dziennikarzami", a widzowie usłyszeli, że politycy PO marzą o "powrocie do jednego przekazu we wszystkim mediach".