"Glee": Darren Criss wziął ślub. Panna młoda wyglądała obłędnie
Darren Criss to aktor, którego kojarzy każdy fan serialu "Glee". Przystojniak wcielił się w nim w homoseksualistę. W prawdziwym życiu gwiazdor właśnie poślubił przepiękną Mię.
Darren w lutym skończył 32 lata. Miesiąc wcześniej wygrał Złoty Glob za rolę w serialu "Zabójstwo Versace: American Crime Story", teraz stanął na ślubnym kobiercu ze swoją wieloletnią partnerką. Wygląda na to że dobra passa Amerykanina trwa i dotyczy wszystkich sfer życia.
Gwiazdor z Mią Swier związany jest od "wieków" - przynajmniej w hollywoodzkiej skali. W styczniu zeszłego roku postanowił się jej oświadczyć. Nie była to decyzja lekkomyślna - zakochani od dawna żyli już niczym małżeństwo. Poznali się, gdy Criss miał zaledwie 23 lata. Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Przystojniak zyskał sławę i pieniądze, a jego nazwisko i twarz stały się rozpoznawalne. Wszystko dzięki udziałowi w serialu muzycznym "Glee", gdzie grał Blaine'a.
Criss i Swier pobrali się w Nowym Orleanie w towarzystwie najbliższej rodziny i przyjaciół. Podobno na uroczystości pojawili się John Stamos, Lea Michele i inne gwiazdy bliskie parze.
Zakochani ślub wzięli w białych strojach. Pan młody miał na sobie garnitur, koszulę, muchę w różnych odcieniach bieli. Panna młoda zaszalała, występując z obfitej sukni. Pozbawiony ramiączek gorset eksponował jej kobiece krągłości.
Pod całą masą tiulu dziewczyna miała... białe, długie, wiązane trapery. Strój uzupełniła niewielką torebką. Do tego rozwiane włosy z różowymi pasemkami i delikatny diadem. Było pięknie?
Jedno jest pewne - ta młoda para wyglądała oryginalnie. Po ceremonii małżonkowie pozowali do zdjęć w czerwonym samochodzie, a szerokie uśmiechy nie schodziły im z twarzy. Widać było, że są absolutnie szczęśliwi.