Filip Chajzer tłumaczy się z przegranej w "Milionerach". "Jakby nie było... wstyd"
Filip Chajzer i Małgorzata Ohme wzięli udział w specjalnym, walentynkowym odcinku "Milionerów". Niestety, nie popisali się wiedzą, a widzowie nie oszczędzili ich za to w komentarzach. Chajzer postanowił odnieść się w swoim stylu do "wpadki" w teleturnieju.
Okolicznościowe wydania "Milionerów" są już tradycją. Z okazji Bożego Narodzenia, Wielkanocy czy walentynek w rolach uczestników występują celebryci i gwiazdy kojarzące się z TVN, a kwota, jaką wygrywają, przekazywana jest na cele charytatywne. Tym razem z okazji walentynek właśnie z łamigłówkami zmierzyły się dwie pary: Daria Ładocha i Bartek Jędrzejak oraz Małgorzata Ohme i Filip Chajzer.
Prezenterzy TVN ochoczo przystąpili do gry, ale jak się okazało, pytania nie były tak proste, jak się spodziewali. I chociaż to Ładocha i Jędrzejak odpadli zdecydowanie szybciej, zdobywając zaledwie tysiąc zł, widzowie byli dla nich bardziej pobłażliwi. Suchej nitki nie zostawiali z kolei na Ohme i Chajzerze, którzy szybko zaczęli korzystać z kół ratunkowych.
Najbardziej oberwało im się za pytanie o najwyższą kwotę, kto której dotarli, czyli 125 tys. zł i fakt, że stracili dużo pieniędzy. Musieli odpowiedzieć na pytanie: "Gdzie 30 listopada 2021 roku królowa brytyjska Elżbieta II przestała być głową państwa? A: w Szkocji B: w Barbadosie C: w Anglii D: w Walii".
Prezenterzy postawili na… Szkocję i tym samym zakończyli grę z 40 tys. zł. Chodziło o Barbados. Widzowie nie kryli zażenowania niepoprawnym "strzałem" pary i nie kryli swojego niezadowolenia w komentarzach w sieci.
"Chyba raczej błaznowali, błaznowali i d…a z tego wyszła". "Chyba nawet Hubert wstydził się tej emisji... Chcemy celebrytów - oczywiście, może bez wiedzy w każdym temacie, bo ludzką rzeczą jest się mylić... ale skromnych, nawet jeśli nie wiedzą, którzy bez chichotów starają się "myśleć". Miałam wrażenie, że to bardziej kabaret... Jak większość ludzi, która się tu udziela. Przykre". "I to są dziennikarze, że nie wiedzą najprostszych rzeczy, wstyd" – zżymali się widzowie pod jednym z opublikowanych fragmentów programu. Zdarzali się jednak i tacy, którzy zauważali, że nawet znani uczestnicy nie muszą być nieomylni.
Chajzer, który niejednokrotnie wdaje się w dyskusje z internautami, tym razem też nie pozostawił krytyki bez odpowiedzi. Postanowił wytłumaczyć się z "wiedzowej wpadki".
"Dzięki dobrzy ludzie za te fajne komentarze, które nastąpiły po tych gorszych... Jak to się stało, że akurat ta informacja do mnie nie dotarła? Z setek, które codziennie przebijają się z mediów do głowy? Ciężko stwierdzić. Listopad i grudzień to zawsze mega intensywny czas i totalne skupienie na logistyce świątecznej akcji pomocy dla Powstańców. To mógł być też chwilowy detoks od netu, albo co też prawdopodobne - kac po urodzinach, które trwały na godziny przed wielką imprezą na Barbadosie. Jakby nie było... wstyd. Do Szkocji pojechać zawsze chciałem i pojadę. Wypije tam zdrowie wszystkich, którzy poczuli się lepiej dowalając gościowi z tv, który był nie tak idealny jak oni, ale jeśli to komuś pomogło - cudnie! Polecam się" – napisał w komentarzu na swoim profilu.
Oglądaliście ten odcinek?