Filip Chajzer bije się w pierś. Chwilę wcześniej żartował z gejów
Kuba Wojewódzki zaprosił do swojego programu Filipa Chajzera i zapytał go o aferę z atakiem paniki. Gość zaczął się tłumaczyć i przyznał, że to był jego błąd. Kilka minut wcześniej popełnił jednak kolejną gafę, żartując z osób homoseksualnych.
Filip Chajzer zasiadł na kanapie u Kuby Wojewódzkiego. Prezenter "Dzień dobry TVN" słynie z tego, że wzbudza mieszane odczucia. Jego nieprzemyślane żarty, które nierzadko obrażają innych, wywołują kontrowersje. Mimo to Chajzer wciąż prowadzi śniadaniówkę TVN i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Wojewódzki postanowił wypytać swojego gościa m.in. o jedną aferę z nieprzemyślanym żartem oraz o poglądy na temat osób homoseksualnych. W jednym wystąpieniu Chajzer potrafił zaliczyć kolejną gafę, a następnie przyznać się do winy i przeprosić za sytuację z przeszłości.
- Jak widziałem cię na zdjęciach, to miałem wrażenie, że ta fryzura krzyczy "nie mam problemu z gejami" - zaczął Wojewódzki, nawiązując do tego, że Filip Chajzer niedawno przefarbował włosy na blond.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ale ja nie mam problemu z gejami! - odparował gość, po czym, by udowodnić, że faktycznie nie ma takiego problemu, zaczął wyciągać ręce w stronę Wojewódzkiego, próbując go dotknąć.
- Uspokój się! - krzyknął Wojewódzki, na co Chajzer, widząc stojący na stole słój z ogórkami kiszonymi, zapytał: - chcesz się stuknąć ogórkiem?
Temat zakończył się dość niezręcznym śmiechem z mało zabawnych żartów Chajzera.
Później Wojewódzki postanowił wyciągnąć aferę sprzed kilku lat, kiedy w "Dzień Dobry TVN" Chajzer, rozmawiając na temat ataku paniki, zaczął żartować na antenie z zaburzeń lękowych. Dyszał, zaczął rozpinać koszulę, pokładać się na fotelu, a nawet krzyczał: "dostałem ataku, zabierz mnie stąd, pomóż mi, przerwa, idziemy na przerwę!". Ta sytuacja wywołała spore oburzenie.
- Czy ten legendarny atak paniki to były narodziny nowego Filipa? Czy cezura, która w jakiś sposób cię zmieniła? - zapytał Wojewódzki swojego gościa.
- To były narodziny nowego Filipa faktycznie - odpowiedział Chajzer - Rozmawialiśmy o świętach w centrach handlowych, że można tam dostać ataku paniki. I wydawca krzyczy mi do ucha "Filip kończ, jest już przewała, musimy schodzić z anteny". Moja współprowadząca zaczęła zadawać kolejne pytania, a ja poczułem odpowiedzialność za ten program, no i powiedziałem, że ja sam zaraz dostanę ataku paniki, jak nie skończymy tej rozmowy. To się odnosiło do centrum handlowego, a potem mnie już poniosło... no mój błąd. Tak, rzeczywiście. Nieraz potem sam doświadczałem ataku paniki i wiem, że wtedy zje...em.
- Super, że przyznajesz, że to był twój błąd - pochwalił Wojewódzki.
- Tak, absolutnie. To był też ten moment, w którym pomyślałem sobie, że są rzeczy, które nie powinny padać w przestrzeni publicznej, bo kogoś mogą dotykać i ranić. Boleśnie się o tym przekonałem - odpowiedział Chajzer.
Wszystko wskazuje jednak na to, że żarty z osób LGBT+ w przestrzeni publicznej wciąż są dla niego w porządku.